Spis treści
- Wyjątkowy numizmat kolekcjonerski
- Kopernik i Układ Słoneczny
- Kopernik i jego dzieło
- Kopernik i jego narzędzia badawcze
- Kopernik i latająca Ziemia
- Dzieło Kopernika warte milion
- Życie prywatne Kopernika
- Gwiazdy, pieniądze, polityka
Wyjątkowy numizmat kolekcjonerski
Z okazji 550 rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika oraz specjalnie dla czytelników Super Expressu i kolekcjonerów, został wybity przez Mennicę Polską numizmat pozłacany 24-karatowym złotem z cyklu Wielcy Polacy. Awers numizmatu przedstawia Mikołaja Kopernika z układem heliocentrycznym, na rewersie widnieje Jan Paweł II z napisem Habemus Papa. Kolekcjonerski numizmat będzie do kupienia z Super Expressem 15 i 16 lutego i na vivelo.pl.
19 lutego 2023 r. upływa 550 lat od urodzin Mikołaja Kopernika (1473–1543), uczonego podpisującego się Nicolaus Nicolai de Thuronia, co znaczyło: Mikołaj, syn Mikołaja, z Torunia.
Dzieło Mikołaja Kopernika "De revolutiobnibus orbium celestium", "O obrotach sfer niebieskich", jest jednym z najstarszych i najczęściej czytanych oraz cytowanych dzieł nowożytnych. Owen Gingerich, astrofizyk i historyk nauki z Harvard University, odnalazł ponad 600 egzemplarzy pierwszego wydania i stwierdził, że wiele z nich miało na marginesach uwagi i notatki, a nawet obliczenia. Niektóre książki były wręcz zniszczone wielokrotnym przeglądaniem. Rozchwytywali je wybitni uczeni mający zainteresowania tożsame z pasjami Kopernika. Jednym z nich był Johannes Kepler, naukowy rewolucjonista, który mocno zagęścił wyliczenia kopernikańskie swoimi, zgodnymi z poszerzoną już wtedy (XVII w.) wiedzą. I to właśnie z jego powodu 5 marca 1616 decyzją Świętego Oficjum "De revolutionibus...", dzieła Keplera i wszystkie inne prace mówiące o ruchu Ziemi wokół Słońca, jako realnym zjawisku, a nie tylko hipotezie, zostały umieszczone na Indeksie Ksiąg Zakazanych.
Warto zwrócić uwagę, że astronomiczne dzieło Mikołaja Kopernika nie tylko dokonywało rewizji fizyki Arystotelesa, obowiązującego wówczas systemu filozoficzno-naukowego (człowiek i Ziemia jako centrum Wszechświata), ale otwierało drogę do mechaniki klasycznej, teorii grawitacji Newtona i do nowożytnej metody naukowej.
Kopernik i Układ Słoneczny
Mikołaj, syn kupca Mikołaja, urodzony w Toruniu poddany polskiego króla, kształcący się na kilku europejskich uczelniach dzięki hojności wuja (późniejszego kanonika warmińskiego), pasjami gromadził książki.
W czasie studiów w Akademii Krakowskiej, wtedy europejskim centrum studiów astronomicznych, kusił go pomysł matematycznego przedstawienia teorii heliocentrycznej Układu Słonecznego (o okrążaniu Słońca przez planety). Teorii, przewijającej się w kilku księgach starożytnych filozofów, którą po raz pierwszy sformułował Arystarch z Samos. Kopernik postarał się o odpowiednie źródła, przyswoił istotę tej idei i zaczął mozolne obliczenia. Wystarczyło przełożyć pomysł greckiego filozofa z III w. p.n.e. na nowożytny język, narysować model, w którym nieruchome Słońce jest centrum wszechświata (my już wiemy, że Słońce jest tylko centrum naszego Układu Słonecznego), opisać zasady działania, opatrzyć wyliczeniami potwierdzającymi tezę, by stworzyć dzieło życia.
Kopernik i jego dzieło
Mikołaj Kopernik nie chciał wydania rękopisu drukiem. Jak (u kresu życia) wytłumaczył dostojnikowi Kościoła, nie obawiał się kar kościelnych, ekskomuniki i tym podobnych. Sędziwy autor panicznie bał się, że jego koncepcja zostanie wyszydzona. Jemu współcześni wierzyli i umieli to poprzeć dowodami prawie naukowymi, że Ziemia jest centrum Wszechświata, a wszystko krąży wokół niej razem ze Słońcem, niczym poddani. Kopernik zdetronizował Ziemię. Ba! Zapędził ją do krążenia wokół Słońca. Ostatecznie jednak Mikołaj Kopernik dał się namówić i pierwsze wydanie „O obrotach sfer” ukazało się drukiem.
Kopernik wkrótce umarł na wylew. Odszedł w przeświadczeniu, że jednak dokonał rzeczy wielkiej.
Kopernik i jego narzędzia badawcze
Wbrew powszechnej opinii Kopernik nie wywiódł swojej teorii o Słońcu stojącym w centrum na podstawie swoich astronomicznych obserwacji, bo dostępne wtedy narzędzia nie były zdolne ukazać Układu Słonecznego prawdziwie. Mówiąc krótko, „robić nie było czym”. Kopernik dysponował jedynie zwykłą lunetą oraz sferą armilarną, astrolabium służącym do wyznaczania położenia na niebie księżyca i innych planet. Dopiero w 1609 r. Galileusz wynalazł lunetę dwusoczewkową, nadająca się do obserwacji nieba. Pozostawało czerpanie ze starożytnych dzieł filozofów, których teorie traktowano jedynie jako koncepty oraz żmudne obliczenia matematyczne, wynikające z praw fizyki, których rąbek tajemnicy dopiero Kopernik ledwie uchylał.
Kopernik i latająca Ziemia
Kosmologiczna (dotycząca budowy wszechświata) część dzieła Kopernikańskiego „O obrotach…” wyłożona jest na zaledwie kilku stronach. Rewolucyjność dzieła polegała na tym, że Kopernik postawił tezę heliocentryczną i udowodnił ją za pomocą trygonometrii sferycznej, odrzucając całkowicie inne poglądy kosmologiczne. Podanie jej do publicznej wiadomości drukiem miało dokonać rewolucji w głowach pospolitych chrześcijan. Nie dokonała. Umiejętność czytania była przywilejem nielicznych.
Rewolucja przedstawiona we wstępie do obliczeń stała się bestselerem dopiero w XVII w. Wtedy zaczęli ją kartkować astronomowie, fizycy i matematycy, w tym wspomniany już Johannes Kepler.
Następcy Kopernika doszukali się błędów w obliczeniach, powstałych na skutek fałszywych założeń autora. Jedno z nich to poruszanie się planet ruchem jednostajnym, ze stałą prędkością. Błąd ten wynikał z braku odpowiednich narzędzi obserwacyjnych i pomiarowych w pracowni Kopernika. Poprawiali zatem księgę. Nowe obliczenia ponownie potwierdziły teorię kopernikańską. Tak właśnie funkcjonuje nowożytna nauka. Każda teza poddawana jest krytyce naukowej. Powtórne badanie pozwala wysnuć kolejne wnioski, potwierdzić lub odrzucić teorię. Tak rodzi się postęp.
Dzieło Kopernika warte milion
Pierwsze wydanie „De revolutionibus”, dedykowane papieżowi Pawłowi III, ukazało się w Norymberdze w 1543 r. tuż przed śmiercią autora, w nakładzie ok. 500 egzemplarzy, drugie w Bazylei ponad 20 lat później (1566).
Egzemplarz pierwszego wydania należącego do Mikołaja Kopernika znajdował się w zbiorach Collegium Hosianum w warmińskim Braniewie. Podczas szwedzkiego potopu w 1626 r. dzieło to zostało skradzione i wraz z innymi łupami wywiezione do Szwecji. Obecnie znajduje się w Uppsali.
W Polsce znajduje się tylko jeden egzemplarz pierwszego wydania. Drogocenny starodruk przechowywany jest w Bibliotece Jagiellońskiej
Dzisiaj oryginały „O obrotach...” są bezcenne. Większość z nich znajduje się w rękach kolekcjonerów. Niedawno w jednym z domów aukcyjnych egzemplarz pierwszego wydania z 1543 r. osiągnął na licytacji w 2019 cenę 1 miliona dolarów. „De revolutionibus” jest po Nowym Testamencie księgą najczęściej cytowaną i jak się okazuje niezwykle pożądaną przez kolekcjonerów, a przez to dla wielu drogocenną. Dla historii nauki wręcz bezcenną.
Życie prywatne Kopernika
O Koperniku wiadomo niewiele, białe plamy dotyczą głównie dojrzałego okresu życia, kiedy mieszkał w Toruniu i we Fromborku. Podobno był sprawcą skandalu obyczajowego. Kanonik Mikołaj, czyli duchowny żyjący według reguł kanoninczych przy kościele biskupim, do posługiwania w domu zatrudnił daleką kuzynkę. Łączyły go z nią zakazane przez Kościół stosunki. Stosunki odbywane również pośród gęstej winorośli ogrodu otaczającego dom, gdzie wypatrzyli ich i donieśli, gdzie trzeba, oburzeni wierni.
Dostał za to reprymendę od biskupa, o którym powszechnie wiedziano, że utrzymuje kochankę i dwoje dzieci. Mikołaj odpowiedział na to jednym słowem: "Hipokryta!"
Gwiazdy, pieniądze, polityka
Drugie miejsce pośród jego rewolucyjnych dzieł zajmuje „Rozprawa o urządzeniu monety...” z 1526 r. Śmiałe tezy stawiane przez Kopernika miały zapobiegać psuciu europejskiej waluty. Stwierdził w niej, że jeśli jednocześnie istnieją dwa rodzaje oficjalnego pieniądza o tej samej wartości nominalnej, ale jeden z nich jest postrzegany przez ludzi jako lepszy (np. o wyższej zawartości kruszcu), ten „lepszy” pieniądz będzie gromadzony (tezauryzowany), a w obiegu pozostanie głównie ten „gorszy”. Krótko mówiąc, gorszy pieniądz wypiera lepszy.
Poza tym postulował, aby odgórnie nakazać, by pieniądze, te najczęściej będące w obiegu, miały ustaloną, tę samą przez wiele lat wartość. Był więc zwolennikiem sztywnego państwowego kursu pieniądza. Ekonomiczne wnioski i postulaty Kopernika dotyczyły dziedziny zwanej dzisiaj polityką pieniężną. Jego koncepcje zostały później rozwinięte i rozszerzone przez innych ekonomistów.
W 1528 r. Kopernik ukończył jeszcze jedno dzieło z zakresu polityki pieniężnej, zazwyczaj tłumaczone jako "Sposób bicia monety". W traktacie tym pragnął przede wszystkim pokazać przyczynę obniżania jakości i siły nabywczej pieniądza. Zwracał uwagę, że proceder psucia monety polegający na wykorzystywaniu coraz mniejszych ilości srebra do jego wybijania, prowadzi do coraz wyższej inflacji. Jak podaje Piotr Łopuszański w swojej książce "Mikołaj Kopernik. Nowe oblicze geniusza" w połowie XV wieku z funta srebra bito 8 grzywien, by w latach 20. XVI wieku już 30 grzywien. Tak więc wartość pieniądza obniżyła się blisko czterokrotnie. Mistrz Mikołaj z Torunia trafnie zauważył w swym dziele, że inflacja uderza w najuboższych. „Niemożliwe jest osiągnąć z bicia złej monety tyle zysku, ile jest straty z jej obiegu przez długie lata” - pisał toruński astronom. I dalej:
Chociaż niezliczone są przyczyny upadku królestw, księstw i rzeczypospolitych, to moim zdaniem najgorsze są cztery: niezgoda, śmiertelność, jałowość ziemi i zły pieniądz.
Trzy pierwsze są oczywiste i wszyscy to wiedzą, ale przyczynę czwartą, dotyczącą pieniądza, uznają nieliczni i to najmądrzejsi, gdyż doprowadza ona do upadku państwa nie od razu, od jednego ciosu, ale stopniowo i skrycie.