Kukiz, Szczypińska, Kłopotek - zdradzają nam, ile wydadzą na święta!

2015-12-17 15:08

Rządzący nie lubią rozmawiać o swoich finansach. Dla nas zrobili jednak wyjątek! Zapytaliśmy posłów wszystkich klubów w Sejmie o to, ile pieniędzy zamierzają przeznaczyć na tegoroczne święta. Czy wydadzą więcej niż Twoja rodzina?

Według firmy Deloitte statystyczna polska rodzina w tym roku wyda na święta 1282 zł. Do tej kwoty wliczony jest koszt prezentów, jedzenia i wydatki poczynione na bożonarodzeniowe spotkania towarzyskie. Czy posłowie liczą swoje świąteczne wydatki? O tym mówią nam Paweł Kukiz, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Tadeusz Cymański, Jolanta Szczypińska, Eugeniusz Kłopotek i Paulina Hennig-Kloska.

Eugeniusz Kłopotek, Polskie Stronnictwo Ludowe:

„Wydam nie więcej niż 2 tys. zł”

Nad naszym bożonarodzeniowym budżetem czuwa żona i to ona mogłaby wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie, ile wydamy na święta. Mnie wydaje się, że przekroczymy kwotę 1282 zł. Wprawdzie co roku postanawiamy sobie, że ograniczymy wydatki, bo po Bożym Narodzeniu zawsze zostaje za dużo jedzenia, ale przychodzi świąteczne szaleństwo i człowiek znów kupuje w nadmiarze (śmiech). W tym roku jedziemy na całe święta do rodziny żony, gdzie do wieczerzy wigilijnej zasiądzie około 20 osób, więc można sobie wyobrazić, co to będzie!

Moim obowiązkiem jest pomoc w zakupach spożywczych. Ja także kupuję świeżą choinkę – sztucznej nie uznajemy. Będą też, oczywiście, prezenty dla najbliższych. Większe podarunki dostaną dzieci, dorośli mogą się spodziewać symbolicznych upominków. Myślę, że łącząc wszystkie wydatki - czyli paliwo (jedziemy z północy na południe Polski), wiktuały i prezenty - na całe święta żona i ja przeznaczymy nie więcej niż 2 tys. zł.

Tadeusz Cymański, Solidarna Polska (w Sejmie z ramienia PiS):

„Mam dużą rodzinę – na święta pójdzie więcej niż 1,3 tys. zł”

Aż do Gwiazdki obowiązki trzymają mnie w Warszawie i planowaniem Bożego Narodzenia zajmuje się żona. Myślę jednak, że na Boże Narodzenie przeznaczymy więcej niż 1,3 tys. zł. Mamy bardzo liczną rodzinę i wszystkim trzeba kupić prezent – mamie, rodzeństwu, no i naszym dzieciom, którym, chociaż są już dorosłe, też chcemy zrobić przyjemność. Muszę zastrzec, że nie kupujemy jakichś wartościowych upominków.

ZOBACZ TEŻ: Święta w Polsce biedniejsze niż w Europie. Wydamy 3 razy mniej niż Brytyjczycy!

Odpadną na pewno wydatki związane z jakimikolwiek wyjazdami, bo świętujemy w domu. Pierwszego dnia świąt bliscy przychodzą do nas, a 26 grudnia to my ich odwiedzamy. Nie będziemy też szaleć z pieniędzmi na jedzenie – np. na Wigilii nie będzie 12 potraw, a te, które się pojawią, będą tradycyjnie postne. Jeśli chodzi o kupowanie choinki, nie przywiązujemy do tego dużej wagi. Świeże drzewko jest zawsze u mojej mamy, w domu żony i moim stawiamy sztuczną, jeśli nie uda nam się zdobyć ładnego prawdziwego drzewka.

Iwona Śledzińska-Katarasińska, Platforma Obywatelska:

„Nie zastanawiam się, ile wydam na Boże Narodzenie”

Z reguły spędzam Boże Narodzenie w bardzo licznym gronie. W tym roku na Wigilii będą aż 23 osoby, a na święta pojedziemy do czteroosobowej rodziny córki. Jeśli chodzi o jedzenie - kupujemy tyle, by nic się nie zmarnowało, ale wystarczająco dużo, by wszyscy byli zadowoleni. Nikt z nas nie liczy, ile dokładnie przeznaczamy na święta.

Co do prezentów, nie zastanawiam się nad nimi szczególnie - każdy musi dostać jakiś drobiazg, a tylko najmłodsi członkowie rodziny otrzymają bardziej znaczące prezenty. Ot, święta jak święta - nie ma powodów, by wydawać na nie za dużo pieniędzy.

Jolanta Szczypińska, Prawo i Sprawiedliwość:

„Na szybko kupię coś w garmażeryjnym”

W tym roku święta Bożego Narodzenia spędzę w domu z bratem. Być może spotkam się też z przyjaciółmi. Z powodu wielu obowiązków w Sejmie nie mam nawet czasu zająć się przygotowaniami do Gwiazdki. Na pewno będzie ona skromna, a na całe święta wydam mniej, i to o wiele, niż to wynika z badania Deloitte.

ZOBACZ TEŻ: Średnio 583 zł wydamy na gwiazdkowe prezenty. Co kupić, by były trafione

Trudno mi nawet powiedzieć, ile przeznaczę na jedzenie, bo jestem naprawdę zajęta i chyba tuż przed świętami skoczę do garmażerki (śmiech). Żadnych zakupowych szaleństw jednak nie planuję, nie tylko jeśli mowa o artykułach spożywczych, ale i o prezentach. Bliscy dostają ode mnie drobiazgi. Staram się za to, by w moim domu zawsze była świeża choinka, choćby niewielka.

Paweł Kukiz, Kukiz'15:

„Dołożyłem córce do telefonu 200 zł”

W mojej rodzinie od dłuższego czasu jest zwyczaj, że córki same przez cały rok zbierają pieniądze na prezenty świąteczne dla siebie, a ja po prostu dokładam im brakującą kwotę. Najczęściej prezenty wybieramy wspólnie, myśląc, co mogłoby się przydać do domu – kupujemy sprzęt RTV i AGD, ale nigdy nie wydajemy na to astronomicznych kwot. W tym roku dołożyłem najmłodszej córce ponad 200 zł do telefonu komórkowego, który sobie upatrzyła. Nie wiem dokładnie, jaki to model, bo nie znam się na komórkach. Z kolei z dwiema starszymi córkami pójdziemy na wyprzedaż do zaprzyjaźnionej hurtowni, gdzie wybiorą sobie jakieś prezenty.

Trudno mi określić, czy wydajemy na święta więcej niż statystyczna rodzina, ale, wliczając w to pieniądze, które dorzucam dzieciom do prezentów, jedzenie itp., zapewne przekroczymy 1282 zł - o ile więcej się wykosztujemy, trudno mi powiedzieć, bo za świąteczne zakupy płacę kartą, przez co trudniej naprędce zsumować wszystkie wydatki. Jeśli chodzi o zakup choinki, wybieram drzewko w donicy. Później trafia ono do mojego ogrodu. To bardzo ekologiczne i polecam ten sposób.

Paulina Hennig-Kloska, Nowoczesna:

„Im więcej biesiadników, tym wyższe koszty”

Moje święta Bożego Narodzenia nie są przesadnie wystawne. To, ile na nie wydaję, zależy od tego, czy spędzam je tylko w gronie najbliższej rodziny - czyli męża i dzieci - czy też przyjeżdżają dalsi krewni. Jeśli Boże Narodzenie spędzamy w większym gronie, na organizację świąt wydajemy więcej niż 1,3 tys. zł.

ZOBACZ TEŻ: Zostań Świętym Mikołajem. Jak dorobić przed świętami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze