Parking przy Lidlu
Sieci handlowe coraz częściej montują na swoich parkingach stacje ładowania baterii samochodów elektrycznych. Takie ładowarki pojawiają się m.in. przy sklepach Lidl. Pierwsze ładowarki na parkingach tej sieci pojawiły się w Poznaniu. Teraz można je znaleźć też pod marketami sieci Lidl w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu oraz takich turystycznych miejscowościach jak Zakopane lub Łeba. Pod sklepami znaleźć można ładowarki o mocy od 11 do 60 kW. Większość z nich umożliwia ładowanie dwóch elektryków jednocześnie.
Oczywiście za ładowanie samochodu elektrycznego na parkingu sieci handlowej trzeba zapłacić. Ale okazuje się, że spory rachunek do zapłaty mogą mieć także kierowcy innych aut, których nie da się naładować. Przepisy dotyczące kar są ustalane na poziomie krajowym. Jednak sieci muszą trzymać się obowiązujących przepisów i za ustawienie auta na niewłaściwym miejscu grożą wysokie kary.
Drogie parkowanie
Miejsce przeznaczone do ładowania auta elektrycznego musi być odpowiednio oznakowane. To poziome „koperty” z oznaczeniem „EV” lub „EE”. Zgodnie z regulacjami, po naładowaniu auta elektrycznego, trzeba natychmiast odjechać. Czyli miejsce takie można zajmować wyłącznie w celu naładowania samochodu. Ale jeśli kierowca stwierdzi, że zostawi auto, to już może zapłacić za takie parkowanie nawet 5 tys. zł mandatu. A jeśli nasz samochód zostanie uznany za przeszkodę lub zagrożenie dla bezpieczeństwa, może zostać odholowany na nasz koszt.
Warto pamiętać także o tym, że choć zwykle parkingi przy marketach są bezpłatne, to coraz częściej na parkingach przy marketach stają parkomaty. Za parkowanie bez kwitków parkingowych, można zapłacić surową karę nakładaną przez operatora parkingu.