Przełom dla kobiet po stracie dziecka. Świadczenia bez biurokratycznych barier

• Zmiany w prawie ułatwiają dostęp do świadczeń po stracie dziecka.
• Zniesiono wymóg wskazania płci, upraszczając procedury.
• Co dokładnie zmieniają nowe przepisy i kto może skorzystać ze wsparcia.

Nowe przepisy dotyczące świadczeń po stracie dziecka

W środę weszły w życie dwa rozporządzenia Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), które znacząco zmieniają sytuację kobiet po stracie ciąży. Do tej pory dostęp do urlopu macierzyńskiego w wymiarze 8 tygodni po martwym urodzeniu oraz zasiłku pogrzebowego był uzależniony od wskazania płci dziecka w dokumentacji medycznej.

Obecnie ten warunek został zniesiony. Oznacza to, że kobiety nie będą już musiały przedstawiać aktu urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu z określoną płcią dziecka, aby skorzystać ze wsparcia.

Nowe przepisy to krok w stronę empatii i sprawiedliwości. Jak podkreśliła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej: „Zmiany mogą zmienić los około 30 tys. kobiet rocznie”.

Nowe podstawy do przyznania zasiłków

Zgodnie z nowymi zasadami, podstawą do uzyskania świadczeń może być:

* zaświadczenie o martwym urodzeniu – jeśli nie sporządzono aktu urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu,

* karta zgonu – w przypadku zasiłku pogrzebowego.

Jak informuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), dokumenty te będą wystawiane na podstawie dokumentacji medycznej przez lekarzy specjalistów w dziedzinie położnictwa i ginekologii, lekarzy w trakcie specjalizacji lub przez położne.

Zasiłek także dla kobiet prowadzących działalność

ZUS wyjaśnił, że zasiłek macierzyński w wysokości 8 tygodni przysługuje każdej ubezpieczonej matce – zarówno zatrudnionej na etacie, jak i prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą, pod warunkiem podlegania ubezpieczeniu chorobowemu.

„Dokument ten będzie stanowić podstawę do wypłacenia zasiłku macierzyńskiego lub pogrzebowego w przypadku, gdy nie zostanie sporządzony akt urodzenia dziecka z adnotacją o martwym urodzeniu” – wskazał ZUS w komunikacie.