Zanim zaczniesz starania o kredyt, to trzeba sprawdzić zdolność kredytową. Może to zrobić bank, ale można też wyliczyć to samemu. Wiadomo, by być wypłacalnym i by kredyt nie wpędzał rodziny w tarapaty finansowe, rata kredytu nie może stanowić więcej noż 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego. Połowa środków przeznaczana na zobowiązania (tutaj także należy już wziąć pod uwagę czynsz za dom i inne kredyty) to już poziom graniczny.
ZOBACZ TEŻ: Te banki zadłużały Polaków we frankach szwajcarskich [INFOGRAFIKA]
Z ostatniego raportu Amron-Sarfin, podsumowującego IV kw. 2018, wynika, że średnia marża modelowego kredytu (na 300 tys. zł, przy poziomie LtV 75 proc., udzielonego na okres 25 lat) wyniosła 2,02 proc. Przeciętne oprocentowanie na koniec badanego okresu wynosiło 3,74 proc. Przyjmując, że chodzi właśnie o kredyt w wysokości 300 tys. zł, to wraz z minimalnym wkładem własnym na poziomie 10 proc., uzyskujemy cenę mieszkania rzędu 330 tys. zł. Przy założeniu, że średnią cena metra kwadratowego wynosi 6000-6500, za takie pieniądze możemy uzyskać 50-55-metrowe mieszkanie. Rata kredytu na kupno takiej nieruchomości wynosiłaby około 1500 zł miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć czynsz (około 500 zł), co w rzeczywistości podnosi koszty mieszkaniowe już do 2 tys. zł.
CZYTAJ TAKŻE: W ciągu kilku lat rata kredytu może wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent
Ile zatem trzeba zarabiać, by móc pozwolić sobie na takie lokum? Przyjmując kryteria Komisji Nadzoru Finansowego dotyczące wskaźnika DTI (zestawienie długu do dochodu), osoba, która mogłaby sobie pozwolić na taki kredyt powinna zarabiać przynajmniej 3500 zł netto. Spadek wynagrodzenia o 100-200 zł sprawia już, że koszty mieszkaniowe miesięcznie nie mogą przekroczyć 1700 zł (1200 zł rata i 500 czynsz), czyli w takiej sytuacji można sobie pozwolić na kredy rzędu 250 zł.
Źródło: bankier.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
