Bezpieczniej w złotówkach
Kredyty udzielane w złotych cieszą się coraz większym zainteresowaniem, mimo iż ich oprocentowanie nadal jest wyższe od kredytów udzielanych we frankach. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim z kredytami złotowymi wiąże się mniejsze ryzyko. Wolimy też zaciągać zobowiązania w tej walucie, w której zarabiamy. Nie oznacza to oczywiście, że biorąc kredyt w złotych nie musimy obawiać się żadnego ryzyka, bo każdy wzrost stóp procentowych (lub tylko jego zapowiedź) ogłoszony przez Radę Polityki Pieniężnej ma wpływ na wzrost oprocentowania kredytów.
Podwójne ryzyko
Kredyty walutowe zwykle oznaczają więc niższe oprocentowanie, ale z drugiej strony większe ryzyko. I to podwójne! Bo nie tylko ryzyko związane ze zmianą zagranicznych stóp procentowych, ale i tak zwane ryzyko kursowe, ponieważ zawsze są one przeliczane na złotówki. Czyli - nie dostajesz kwoty, o którą się ubiegasz, w dolarach, euro czy frankach, ale jej równowartość w walucie polskiej. Gdy zatem dolar, euro czy frank zdrożeją, odsetki od takiego kredytu będą dużo wyższe. Co więcej - kwota pozostała do spłaty również będzie większa.
Warto wiedzieć, że spośród kredytów walutowych najpewniejsze w dłuższej perspektywie, a jednocześnie najbardziej opłacalne wydają się jednak kredyty we frankach. Chodzi nie tylko o ich wyraźnie niższe oprocentowanie, ale i o większą niż w przypadku innych walut przewidywalność zachowań jego kursu (a więc i trochę mniejsze ryzyko).
Dług może wzrosnąć
Kiedy kwota kredytu wyrażona jest w walucie obcej, wzrost kursu tej waluty ma wpływ na wysokość twojego zadłużenia. Może to być niekorzystne np. gdybyś chciał zmienić walutę kredytu na złotówki czy wcześniej go spłacić. W przypadku kredytu walutowego także rata kapitałowo-odsetkowa wyrażona jest w walucie, w której został on udzielony. Oznacza to, że w zależności od kursów walut obowiązujących w dniu spłaty raty, jej wysokość wyrażona w złotych może się wahać mimo zmniejszającego się zadłużenia. Tymczasem wiele osób podejmując decyzję o zaciągnięciu kredytu walutowego bierze pod uwagę tylko jego niższe koszty w porównaniu do kredytu złotowego, a nie uwzględnia ryzyka kursowego. Trzeba koniecznie pamiętać, że zmiana kursu walutowego pociąga za sobą zmianę nie tylko wysokości miesięcznej raty, ale i stanu zadłużenia.
Beata Skoneczna, ekspert Murator Finanse: Spadnie zdolność kredytowa
Zanim bank udzieli kredytu, dokładnie sprawdzi twoją zdolność kredytową. Po wejściu w życie tzw. rekomendacji o kredyt może być jeszcze trudniej. Trzeba będzie wykazać, że łączna suma spłacanych co miesiąc rat kredytów nie przekracza 50 proc. dochodów w przypadku osób zarabiających nie więcej niż wynosi średnia krajowa i maksymalnie 65 proc. dochodów w przypadku osób o dochodach powyżej średniej.