Po kontroli NIK posypią się kary?
Z raportu kontrolerów NIK wynika, że to efekt zaniechania przez gminy egzekucji od właścicieli nieruchomości obowiązków. — "opłacało się" posiadanie nieszczelnego szamba, instalowanie "rurociągów" do odprowadzania ścieków np. do rowów lub nielegalne wywożenie nieczystości. Wszystko to kosztem tych, którzy uczciwie usuwają nieczystości – podsumowuje NIK.
Zgodnie z Prawem wodnym gminy będą po raz pierwszy sporządzać sprawozdania dotyczącego gospodarowania nieczystościami ciekłymi za 2023 r. Mają w nim wykazać m.in. liczbę szamb i przydomowych oczyszczalni oraz umów zawartych na wywożenie nieczystości. Za niewywiązanie się z obowiązku grozi im 50 tys. zł kary. Dlatego wzywają mieszkańców do składania odpowiednich informacji.
Portal Business Insider informuje, że w pierwszej kolejności kontrolerzy gminni trafią do osób, które nie wywiązały się z obowiązku przedstawienia dokumentów potwierdzających regularny wywóz nieczystości, czyli umowy i rachunków potwierdzających realizację usługi.
Ile kosztuje opróżnienie szamba?
Częstotliwość opróżniania szamba zależy od wielkości zbiornika i zużycia wody. Średnio trzeba przyjąć raz w miesiącu, ale nie jest to regułą. Portal ekroman.pl podaje że "za opróżnianie zbiornika samochodem o wielkości do 4 m3, trzeba zapłacić 220 zł, przy pojemności 5 m3, 260 zł, a przy 6 m3 cena wynosi 275 zł. Natomiast przy pojemności 10 m3 właściciel nieruchomości musi się liczyć z wydatkiem 410 zł. Im jest większy zbiornik, tym cena jest wyższa."
Jak czytamy na stronie producentów zbiorników, w przypadku rodziny 4-os. mieszkającej w obiekcie całorocznym optymalnym rozwiązaniem będzie zakup szamba o pojemności od 10m3 do 12m3 Szambo betonowe o pojemności 10-12 metrów sześciennych będzie wymagało też zazwyczaj opróżnienia go raz w miesiącu.
-Koszt zależy też od ilości osób zamieszkujących budynek, ponieważ wywóz nieczystości może być konieczny nawet 2 razy w miesiącu. Trzeba pamiętać o przechowywaniu rachunków, ponieważ ich brak grozi karą, w wysokości 500 zł, a jeśli sprawa znajdzie swój finał w sądzie, właściciel zapłaci 5 tys. zł - czytamy na portalu.