O „przekręcie" na truskawkach opowiada film, który udostępniono na portalu społecznościowym. Autorką nagrania jest sprzedawczyni prowadząca "Zieleniak u Beatki" w Jelczu-Laskowicach. Widzimy na nim, jak na giełdzie rolno-spożywczej Targpiast truskawki z hiszpańskich łubianek przesypywane są do „naszych".
ZOBACZ TEŻ: Te produkty wkrótce znikną ze sklepów – kawa, truskawki...
W ten sposób sprzedawcy zarabiają na owocach krocie. Hiszpańskie i greckie truskawki są tańsze, póki co, od polskich. Dzięki takie „podmianie" handlarz może spokojnie dać konkurencyjną cenę do innych osób oferujących polskie truskawki. Kiedy inni sprzedają je nawet po 25 złotych za kilogram, „zamienione" owoce mogą kosztować 20 złotych, a nieuczciwy sprzedawca i tak zarobi więcej niż konkurencja.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Jaka chemia kryje się w owocach [INFOGRAFIKA]
- Nie pełnimy roli policjanta. Jesteśmy właścicielem i zarządcą obiektu, ale takich narzędzi, żeby sprawdzać albo karać, nie mamy – w rozmowie z portalem WP tłumaczy skąd się bierze taki proceder Gabriela Łukomska z Targpiastu. - Jeśli ktoś zapłacił za korzystanie z naszego terenu, to nie mamy możliwości, żeby zabronić mu wjazdu. W naszym regulaminie nie ma tak szczegółowych zapisów, jak zakaz przesypywania truskawek.
Podcasty
Playlisty tematyczne
