Polskie truskawki już pojawiają się na targowiskach i bazarach. Na razie ich cena nie jest jeszcze zbyt zachęcająca. Za kilogram dorodnych owoców trzeba zapłacić nawet 20 zł. Na razie dostępne są owoce szklarniowe, które są najwcześniejsze i tym samym najdroższe. Ale z dnia na dzień ceny tych owoców będą spadać. W tym tygodniu mogą pojawiać się truskawki spod włókniny i folii perforowanej. W kolejnych gotowe do zbiorów będą już te gruntowe rosnące bez żadnej ochrony.
Zobacz koniecznie: Jaka chemia kryje się w owocach?
Na razie możemy zajadać się truskawkami przywożonymi z cieplejszych krajów. Za truskawki z Grecji lub Hiszpanii zapłacimy około 10-15 zł/kg. Choć na razie nic nie zapowiada trudności na rynku, to plantatorzy truskawek wcale tak kolorowo nie mają. Problemem jest brak rąk do pracy. Plantatorzy skarżą się na to, że polscy pracownicy unikają prac polowycyh, a ci pochodzący zza wschodniej granicy mają trudności z podjęciem u nas pracy ze względów formalnych.
Sprawdź też: Niemcy płacą 35 zł/h za zbieranie szparagów. Nie ma chętnych do pracy
W ubiegłym roku zebrano w Polsce ok. 180 tys. ton truskawek. Jeżeli tegoroczne prognozy potwierdzą się, to truskawek nie powinno być mniej niż w 2015 roku, czyli ponad 200 tysięcy ton.
Źrdódło: dlahandlu.pl