W 2023 roku mają zajść w zmiany w rentach wdowich (dokładniej w rencie rodzinnej), czyli świadczeniu wypłacanego najbliższej rodzinie zmarłego, który miał prawo do emerytury do emerytury lub renty. Wdowa może otrzymać świadczenie jeśli w chwili śmierci męża ukończyła 50. rok życia, lub była niezdolna do pracy (w czasie nie dłuższym niż 5 lat od śmierci małżonka, lub zaprzestania wychowywania dzieci), lub nie ukończyła wymaganego wieku, ale przynajmniej jedno z dzieci, wnuków, lub rodzeństwa uprawnionych do renty rodzinnej po zmarłym, które nie ukończyły 16. roku życia, a jeśli dzieci się wciąż uczą, to do 18. roku życia, lub gdy dzieci są całkowicie niezdolne do pracy.
Obecnie w trakcie prac jest ustawa, która pozwalałaby na wybranie, czy pozostałą przy życiu osoba chce zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku, czy pobierać pełną rentę rodzinną, ale 50 proc. swojej emerytury. Ustawa ma mieć poparcie Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy, więc jej wprowadzenie jest zapewne tylko kwestią czasu.