W pierwszej połowie 2016 r. 28,9 proc. firm nie wypłacało dodatku lub nie oddawało czasu wolnego w zamian za pracę w nadgodzinach dobowych. Z kolei 33 proc. sprawdzonych zakładów nie rekompensowało godzin nadliczbowych z tytułu przekroczenia normy tygodniowej – wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy.
W ciągu zaledwie pięciu lat odsetek firm, które nie rekompensują ponadwymiarowej pracy, wzrósł prawie trzykrotnie. Sama PIP podkreśla, że nie wynika to jedynie z przyczyn ekonomicznych, czyli chęci oszczędzania kosztem zatrudnionych, ale także ze zbyt skomplikowanego prawa. Jej zdaniem konieczne jest uporządkowanie przepisów tak, aby ustalanie norm i wymiaru czasu pracy oraz przerw i odpoczynków, a także obliczanie liczby godzin nadliczbowych nie stwarzało firmom problemów.
Źródło: Polak – pracownik paradoks. Pije w pracy, ale bierze nadgodziny
Eksperci cytowani przez „Dziennik Gazetę Prawną” zwracają z kolei uwagę na podejście, jakie do pracy mają sami pracownicy. – Chęć cięcia kosztów przez pracodawców na pewno ma znaczenie, ale nie można też zapominać o kwestiach kulturowych. Dziś coraz częściej stosowana jest zasada, że w firmie nadgodzin po prostu nie ma – mówi Izabela Zawacka, radca prawny i wspólnik w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. Zawacka podkreśla, że sami pracownicy są do takiej polityki firm przyzwyczajeni – domaganie się dodatku lub czasu wolnego w zamian za nadgodziny traktują jako nietakt. Z kolei menedżerowie organizują pracę i zlecają wykonanie zadań bez uwzględniania wymogów i norm wynikających z prawa pracy.
Z drugiej strony tak duży wzrost liczby firm, które nie płacą za nadgodziny może być spowodowany zmieniającym się modelem pracy. Coraz mniej osób wykonuje obowiązki codziennie, np. w godzinach 8–16, a coraz więcej samodzielnie kształtuje swoje zadania i czas na ich realizację. W takich przypadkach trudniej ustalić ponadwymiarową pracę, a jednocześnie sami zatrudnieni są tym mniej zainteresowani. Eksperci zwracają również uwagę, że przyczyną tak dużego skoku w statystykach może być wzrost skuteczności kontroli PIP.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, oprac. MK