– Żyjemy w rzeczywistości, którą trzeba poprawić. Wystarczy pojechać po Polsce i zobaczyć jak wygląda dzisiaj ta rzeczywistość – mówił w Sejmie podczas prac nad ustawą wiceminister Artur Soboń. – Oczekiwanie Polaków jest takie, by te inwestycje były na dużą skalę i były realizowane jak najszybciej – dodał.
W realizacji tego zadania ma pomóc właśnie specustawa mieszkaniowa. Najważniejszym ułatwieniem, które zakłada jest skrócenie czasu przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku. Aby móc budować szybciej, deweloper będzie musiał spełnić jednak określone standardy urbanistyczne i uzyskać zgodę samorządu.
Ustawa określa m.in. odległości takich inwestycji od przedszkola, szkoły, przystanku komunikacji publicznej, wymaga zapewnienia dostępu do drogi i, zgodnie z zapotrzebowaniem, dostępu m.in. do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz sieci elektroenergetycznej.
Ustalenie lokalizacji inwestycji, będzie następowało zaś w drodze uchwały rady gminy. Dzięki temu mieszkańcy gminy będą mogli wyrażać opinie i zgłaszać uwagi wobec zaproponowanego miejsca jej realizacji.
Wiceszef resortu inwestycji i rozwoju podkreślił, że specustawa pozwoli na „uruchomienie” gruntów, które dotąd nie były brane pod uwagę przy budownictwie mieszkaniowym, w tym ok. 900 ha gruntów rolnych w administracyjnych granicach miast. Na cele mieszkaniowe będą mogły być wykorzystane także tereny pokolejowe, powojskowe i poprzemysłowe.
Specustawa będzie obowiązywać przez dziesięć lat.
Źródło: tvn24bis.pl, money.pl