Dane o zarobkach blisko miliona Polaków mogą trafić do internetowej bazy danych
Jak podaje "Rzeczpospolita" dane dotyczące zarobków w sektorze publicznym będą obejmowały m.in. samorządowców, pracowników skarbowych, nauczycieli, mundurowych, nauczycieli i zatrudnionych w ochronie zdrowia. Według szacunków zmiana może dotyczyć nawet 1 mln osób. Jak dowiedział się dziennik, ustawa jest projektem poselskim, który ma przeciwdziałać korupcji.
ZOBACZ Jawność wynagrodzeń. Jakie są plusy i minusy? Pracownicy i pracodawcy nie są zgodni
Jak powiedział dla "Rzeczpospolitej" Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon, do rejestru trafić mają imię i nazwisko, przedmiot umowy oraz wysokość wynagrodzenia pracownika. Inicjatywa powstała w rządzie w okolicach 2019 roku, ale długo była "zamrożona". Temat jawności wynagrodzeń podnoszony jest również na forum unijnym.
UE chce jawności wynagrodzeń
Unia Europejska rozważa obecnie pomysł wprowadzenia obowiązkowej jawności wynagrodzeń. Dzięki temu pracownicy będą mogli podejrzeć ile zarabiają osoby na tych stanowiskach. Uchylenie się od tego obowiązku ma wiązać się z karą wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł. Przepisy wymusiłyby na pracodawcach jednolite pensje na tych samych stanowiskach.
Czasem wynagrodzenie na tych samych stanowiskach może się różnić, ze względu na wyniki pracowników, ich staż, czy wkład w pracę. Wprowadzenie nowego prawa zmieniłoby tyle, że pracodawcy tworzyliby sztuczne stanowiska. Nowe przepisy miałyby jednak spory plus pod względem szukania nowej pracy. Już w trakcie rekrutacji, kandydat mógłby poznać warunki płacowe w danym przedsiębiorstwie.