Jest dobra wiadomość dla osób sądzących się ze swoim pracodawcą. Pracownicy, którzy zostali zwolnieni i walczą o przywrócenie na stanowisko mają większe szanse na szybki powrót do swoich zawodowych zadań. Od 7 listopada sąd może przywrócić zwolnionego do pracy jeszcze przed końcem procesu. Zdecydować już o tym może sąd pierwszej instancji. Nie trzeba już czekać na prawomocne zakończenie procesu. Warto zwrócić uwagę na to, że taki proces z wzięciem pod uwagę wszystkich instancji może trwać nawet kilka lat. Ale według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że proces w sądzie rejonowym trwa przeważnie rok. Do tego dolicza się kolejne co najmniej pół roku oczekiwania na wyrok sądu odwoławczego. Teraz pracownik będzie mógł wróć do pracy o wiele szybciej i tam będzie oczekiwał na ostateczny wyrok sądu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zmiany w kredytach na mieszkanie? W przyszłym roku możesz go nie dostać
Zatem biorąc pod uwagę nowe przepisy, pracodawcy nie mogą pochopnie decydować o zwolnieniu pracownika, bo może się to obrócić przeciwko nim. Za co zwykle dochodzi do zwolnienia pracownika? Jedną z przyczyn jest niedopełnienie obowiązków przez pracownika, kolejną nagminne i nieusprawiedliwione spóźnianie się do pracy, a nawet korzystanie z prywatnego telefonu i ucinanie sobie pogawędek z bliskimi w trakcie pełnionych obowiązków. Pracodawca określa w regulaminie pracy albo w umowie o pracę organizację i porządek pracy. I pracownik powinien trzymać się zawartych tam wytycznych.
Źródło: rp.pl