Rodzinne firmy odzyskają to, co zabrało im państwo

Po tym, gdy jeszcze w ubiegłym roku Ministerstwo Finansów zapowiedziało zmiany w podatkach, wybuchła burza. Nic dziwnego – od 1 stycznia 2018 roku wprowadziło zakaz rozliczania w podatkowych kosztach majątku otrzymanego w spadku lub darowiźnie, co uderzało w rodzinne przedsiębiorstwa, a do tego mocno „okroiło” listę tych, którzy coś tworzą i dzięki temu otrzymują 50 proc. kosztów uzyskania przychodu, czyli niższy podatek. Na tym ostatnim stracili m.in. projektanci, tłumacze czy niektórzy informatycy.

Resort Finansów, początkowo tłumaczący zmiany koniecznością ograniczenia podatkowej optymalizacji, szybko się zreflektował i zapowiedział, że przywróci możliwość rozliczania w kosztach spadku czy darowizny, zaś listę twórców, którzy płacą niższy podatek, przywróci. Tak, zgodnie z dziennikiem ustaw, ma się stać 19 lipca bieżącego roku.

Nowelizacja stwierdza, że teraz spadkobiercy mogą w kosztach rozliczyć chociażby budynki, samochody czy maszyny. W przypadku darowizn będziemy mogli je wliczyć do kosztów tylko wtedy, gdy darczyńca dokonywał od niego odpisów amortyzacyjnych, a my będziemy musieli przyjąć wartość określoną wcześniej przez darczyńcę i kontynuować amortyzację.

Lista zaś tych, którzy dzięki swojej twórczości mogą płacić niższy podatek od przychodów, zostanie rozwinięta o m.in. inżynierów budowlanych, osoby zajmujące się działalnością naukową bądź prowadzoną na uczelni działalnością dydaktyczną, a także, bardzo liczne w naszym kraju, grono twórców gier wideo.