Koniec tanich przejazdów Ubera i jemu podobnych? 1 października 2020 r. w życie weszła tzw. ustawa Lex Uber, której celem jest ujednolicenie rynku przewozu osób. Od tego momentu, kierowcy oferujący przejazdy w prywatnych samochodach osobowych, będą musieli m.in. posiadać licencję taxi czy opłacać podatki zgodnie z prowadzoną działalnością. Nowe prawo zniweluje też różnice w cenach za przejazd. Dlaczego? Przede wszystkim, w wyniku wykorzystywania pojazdu jako taksówka wzrasta koszt ubezpieczenia i utrzymania (wynajmu lub amortyzacji) auta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Taksówkarze szybciej otrzymają pensję! Od ręki dostaną wypłatę za część przejazdów
Przedstawiciele Ubera i Bolta podkreślają też atuty, które zyskają ich pasażerowie po zmianie przepisów. Chodzi tu m.in. o możliwość przekazywania napiwków dla kierowców (w Bolcie, w Uberze taka opcja była już wcześniej dostępna), kurs oznaczonym autem i możliwość jazdy po buspasach. Z kolei kierowcy otrzymają pełną kwotę napiwku, będą mogli wjeżdżać do stref o ograniczonej dostępności ruchu i korzystać z postojów taxi.
- Jakość usług - czas przyjazdu auta, bezpieczeństwo, działanie aplikacji, czy odpowiadanie na potrzeby użytkowników, flot i ich kierowców zawsze były naszymi priorytetami i niezmiennie pracujemy nad udoskonaleniami w tych obszarach. Cieszymy się, że rynek został uregulowany - mamy nadzieję. że nowa ustawa pomoże obalić mity na temat platform pośredniczących w przejazdach - jak ten, że na naszej platformie mogą działać floty bez licencji. Polskie prawo zmierza w kierunku dogonienia technologicznej rewolucji, która miała miejsce w ciągu ostatnich 10 lat i znacząco ułatwiła korzystanie z usług w codziennym życiu. Ustawa daje nam nowe możliwości i skorzystamy z nich tak, by kierowcy i użytkownicy nie odczuli żadnych negatywnych konsekwencji - mówi Łukasz Stachowiak, Country Manager Bolt w Polsce.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Specjalne automaty z datkami na Kościół. Datkomaty pojawią się w 10 miejscach w Polsce
Z kolei Uber poinformował o zainwestowaniu 6 mln zł w stworzenie ogólnokrajowego programu wsparcia lokalnych partnerów i kierowców w dostosowaniu się do nowych wymogów. Między innymi obejmował on wsparcie przy wyposażeniu pojazdu w lampę taxi i obowiązkowe oznakowania, przeprowadzenie badań technicznych pojazdu oraz pomoc dla kierowców w wykonaniu niezbędnych badań lekarskich.
Co ważne, Uber zapewnia, że "wprowadzone zmiany nie będą miały bezpośredniego wpływu na samą aplikację i poziom cen na platformie w Polsce. Koszt przejazdu i czas oczekiwania tak jak zawsze, dalej uzależniony będzie od kilku czynników, w tym od liczby dostępnych kierowców, aktualnych zamówień, odległości, a także pory dnia i nocy. Zawsze jednak cena jest z góry znana, podobnie jak trasa przejazdu".