Rząd dał zwolnienie z ZUS, ale nie zmienił ustawy o PIT. Nadal stanowi, że możemy odliczyć tylko składki zapłacone: zdrowotną od podatku, a na ubezpieczenia społeczne od dochodu. Jeśli skorzystamy ze zwolnienia ze składek, nie mamy prawa do ulg w PIT – wyjaśnia na łamach "Rzeczpospolitej" Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. Obawy przedsiębiorców potwierdziło Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa. - Przy obliczaniu PIT nie mogą być uwzględnione składki na ubezpieczenia, od których opłacenia podatnik został zwolniony – czytamy w "Rzeczpospolitej".
ZOBACZ TAKŻE: Oto obietnice PiS. Zobacz, co dostaniesz. Tarcza antykryzysowa 2.0
- Zwolnienie z finansowania składek na FUS (ZUS) jest z jednej strony oszczędnością dla pracodawcy – nie będzie on musiał sfinansować składek na ubezpieczenia społeczne, zostaną one sfinansowane przez państwo (dzięki czemu pracownik nie będzie miał przerwy np. w składce emerytalnej) – ale z drugiej strony pracownik nie będzie miał czego odliczyć od podatku, a pracodawca uwzględnić w kosztach uzyskania przychodu - wyjaśnia prawnik Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.
Możliwość odliczenia od podatku dotyczy składek potrąconych przez pracodawcę, czyli tych, które pracownik samodzielnie sfinansował, a nie tych, które zostały opłacone za pracownika z innego źródła. Analogiczne w sytuacji kosztów uzyskania przychodu przez podatnika będącego pracodawcą. Nie opłacone przez niego składki nie mogą być kosztami uzyskania przychodu - dodaje Sobolewski.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Pobierasz zasiłek opiekuńczy? Dostaniesz niższą emeryturę!
- Taka wykładnia jest poprawna i zgodna z przepisami podatkowymi, pytanie czy taka była intencja ustawodawcy. Niewątpliwie bardzo pomocna będzie interpretacja przepisów dokonana przez resort finansów. Może się okazać, że zostanie to jeszcze znowelizowane w kolejnej wersji Tarczy Antykryzysowej, a tych będzie jeszcze na pewno kilka - przekonuje specjalista z Instytutu Emerytalnego.
Źródło: "Rzeczpospolita"