Aktualnie poziom płacy minimalnej w naszym kraju to 1,75 tys. zł brutto (ok. 1,3 tys. „na rękę”). Oznacza to, że jeśli ktoś jest legalnie zatrudniony w Polsce, to w skali miesiąca nie powinien zarabiać mniej. Jednak, jak twierdzą eksperci, zobowiązywanie pracodawców do wypłacania pracownikom coraz większych wynagrodzeń na dłuższą metę może być niekorzystne dla zatrudnionych. Powoduje bowiem wzrost bezrobocia.
Zobacz także: PKB idzie w górę. Polska gospodarka coraz silniejsza
Dlaczego? Część pracodawców nie może sobie pozwolić na utrzymanie takiej samej ilości pracowników, więc decyduje się na zwolnienia. Nową pracę najtrudniej znaleźć najmłodszym, a co za tym idzie najmniej doświadczonym pracownikom.
Polsce grożą kłopoty?
Płaca minimalna obowiązuje w 26 z 34 państw OECD. Polska jest w grupie krajów, w których jej udział w PKB kształtuje się na poziomie 40-49.9 proc., a według Money.pl to i tak za dużo. Portal wskazuje, że kraje, w których poziom płacy minimalnej jest najniższy, odnotowują wyższy wzrost gospodarczy. Optymalnym poziomem wysokości płacy minimalnej byłby taki poniżej 30 proc. PKB.
Przeczytaj koniecznie: Komorowski: "Znajdź pracę, weź kredyt". Złote rady prezydenta
Tymczasem w Polsce poziom ten systematycznie wzrasta - na 21 krajów UE, które objęto badaniem, nasz kraj jest na drugim miejscu pod względem dynamiki płacy minimalnej w latach 2008-2013. Choć na razie nie wpływa to negatywnie na wzrost gospodarczy w Polsce, może być tak, że potencjalne zawirowania w światowej gospodarce sprowadzą na Polskę duże problemy, jeśli rządzący nie powstrzymają skłonności do podnoszenia minimum płacowego – uważa Money.pl.