Eksperci finansowi wyliczyli, że młoda osoba, zarabiająca średnio 2 tys. zł netto nie jest w stanie wziąć kredytu hipotecznego. Patrząc na oferty warszawskich nieruchomości, to ceny kawalerek na rynku pierwotnym zaczynają się od ok. 200 tys. zł. - Nawet przy skorzystaniu z dopłaty w ramach programu „Mieszkanie dla młodych” z uzyskaniem kredytu mógłby być poważny problem. Rata zobowiązania przekroczyłaby połowę dochodu netto kredytobiorcy - podaje serwis bankier.pl.
Zobacz także: Polacy za mało zarabiają! Niskie zarobki Polaków
Jedyną szansą dla młodych jest małżeństwo i wspólny kredyt. Bankier.pl zarobił symulację dla pary: kobieta z pensją 1900 zł netto oraz mężczyzna z 2500 zł netto. Założyli, że para kupuje mieszkanie w Gdańsku za ponad 330 tys. zł (65 m2). Z takimi danymi poproszono kilkanaście banków o wykres, jakiego kredytu byliby wstanie udzielić takiej parze o łączych dochodach 4 tys. zł oraz ile wyniosłaby ich średnia rata kredytu.
Trzynaście instytucji finansowych określiło ich zdolność kredytową w przedziale od 301,350 zł do 465,000 zł. Co miesiąc za taki kredyt musieliby zapłacić ratę w wysokości od 1,526 zł do 1,735 zł! To spory wydatek, ale do udźwignięcia dla dwóch osób.
Czytaj również: Wybory prezydenckie 2015. Bronisław Komorowski i obietnice: niższe podatki, JOW-y i referendum
Smutny wniosek specjalistów na koniec. Singiel zarabiający 2 tys. zł w dużym mieście jest skazany na wynajem, a o własnym mieszkaniu może pomarzyć dopiero, kiedy otrzyma solidną podwyżkę. Jak żyć prezydencie Komorowski?
Źródło: bankier.pl