Felietonik technologiczny Michała Boniego. Ale telewizja!

2014-04-11 19:51

Michał Boni, były minister administracji i cyfryzacji pisze dla Super Expressu. Dziś o tym, czego zwykle nie zauważamy, a jeśli nawet - przyzwyczajamy się bardzo szybko. O postępie technologicznym; wszystko na bardzo wdzięcznym, bo bajecznie kolorowym przykładzie.

Ile nerwów i radości sprawiały stare telewizory... Ręczne sterowanie bez pomocy pilota zwiększało pełen emocji kontakt z urządzeniem. A dziś - nie tylko, że po królewsku mamy pilota, czyli władzę, to dzięki cyfryzacji mamy dostępnych powszechnie co najmniej 18 kanałów.

W ciągu paru lat upowszechnią się telewizory hybrydowe, czyli z możliwością bycia i telewizorem, i komputerem. Zmienia się jakość. W technikach kineskopowych obraz składał się praktycznie z 570 cieniutkich linii, przy płaskich ekranach korzystamy już z 768 linii. A nowsze telewizory i nadawanie po cyfryzacji daje HD, czyli 1028 takich linii. Dwa, trzy lata temu mówiło się, że do telewizji wkroczy 3D, trójwymiarowość, okulary i złudzenia co do przestrzeni. Ale to okazało się nieopłacalne i w domowych warunkach niewygodne.

Dzisiaj hitem jest 4K! , czyli aż 4000 linii tworzących obraz, dokładny tak, że może być widać strukturę liścia (filmy przyrodnicze będą jeszcze większą atrakcją), czy zmarszczki na twarzy, których gołym okiem nie widać. Te odbiorniki, które działają jak komputer, mają taki zakrzywiony trochę ekran. Produkuje się je w Kobierzycach pod Wrocławiem. A Polska w ogóle sprzedaje w Europie 55 proc. wszystkich telewizorów.

Oby te telwizory szybko taniały, bo jak na razie to rosną koszty makijażu w stacjach telewizyjnych, i to dwukrotnie - no bo kto chciałby widzieć zmarszczki na twarzach ulubionych prezenterek..

Michał Boni

Najnowsze