O tym, że Kinomaniak.tv należał po części do byłego oficera CBŚ poinformował serwis olsztyn.wm.pl. To do Olsztyna wpłynęły pierwsze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, czyli nielegalnego rozpowszechniania filmów (utworów audiowizualnych) przez jeden z serwisów. Kinomaniak.tv był jednym z najpopularniejszych serwisów w Polsce, dzięki któremu można było oglądać filmy i seriale online, a także ściągać je na komputer za opłatą. Całą sprawą zajęli się funkcjonariusze policji ze specjalnej grupy Zespołu Wsparcia Zwalczania Cyberprzestrzeni.
Czytaj: „Kinomaniak” pójdzie siedzieć za pranie brudnej forsy?! Dystrybutorzy szacują straty na 26 mln zł!
A mieli pełne ręce roboty, bo Kinomania.tv był ogromnym przedsięwzięciem. W bazie serwisu było prawie 100 tysięcy filmów. Co ciekawe właściciele Kinomaniaka.tv prowadzili działalność serwisu przez firmy zarejestrowane wcale nie w Polsce, a bardzo egzotycznych miejscach świata np. na Karaibach.
Oficer CBŚ zamieszany w aferę serwisu Kinomaniak.tv
Sprawców policja namierzyła już w grudniu 2013 roku. Póki co zarzuty postawiono czterem osobom, w tym byłemu zastępcy Centralnego Biura Śledczego w okręgu warmińsko-mazurskim 51-letniemu Ryszardowi B. Jak czytamy na wyborcza.pl B. miał po odejściu z szeregów CBŚ na emeryturę założył prywatne biuro detektywistyczne. Widać zwęszył jednak lepszy sposób na zarabianie pieniędzy, czyli założenie serwisu i nielegalne rozpowszechnianie filmów i Internecie. On i jego kompani od interesu są też podejrzani o pranie brudnych pieniędzy. Trochę więc mają za uszami, za co mogą trafić za kratki nawet na 8 lat!