O autobusie zwanym „TEB" (ang. Transit Elevated Bus) mówiono już w 2010 r., ale wówczas opowieści te brzmiały bardziej jak scenariusz filmu science fiction niż realny projekt. Na szczęście pomysł nie spalił na panewce. 2 sierpnia firma TebTechnology pochwaliła się, że autobus odbył pierwszy kurs w chińskim mieście Qinhuangdao, w prowincji Hebei.
Główną zaletą wymyślonego przez Chińczyków pojazdu jest to, że pozwala zaoszczędzić dużo przestrzeni. Przynajmniej tak twierdzi Song Youzhou – szef grupy inżynierów, która stworzyła futurystyczny model. Prowincję Hebei zamieszkuje ok. 65 mln ludzi, tak więc oszczędność przestrzeni jest jak najbardziej wskazana.
Zobacz również: Polski samochód solarny zużywa mniej energii niż czajnik elektryczny
Autobus nie potrzebuje specjalnego buspasa, ponieważ samochody mogą mijać go... pod spodem. Bez problemu zmieści się pod nim kilka aut jednocześnie. Maszyna ma aż 21 m długości, 4,8 m wysokości oraz 7,8 m szerokości. Łącznie jest w stanie pomieścić 300 pasażerów. Przestronne wnętrze autobusu gwarantuje komfort podróży, spokojnie zmieściłoby się w nim nawet kilka tancerek pole dance.
Transit Elevated Bus podbił serca Chińczyków już w maju br., kiedy to jego mniejszy od oryginału prototyp został zaprezentowany na prestiżowych targach hi-tech, China Beijing International High-Tech Expo. Do sieci trafiło również nagranie pokazujące możliwości TEB-a.
Autobus jest zasilany elektrycznie, dzięki czemu wpisuje się w założenia smart cities i zrównoważonego transportu. Jego szerokość została dostosowana do wymiarów chińskich dróg tak, aby zajmował jak najmniej miejsca.
Może cię zainteresować: Google, Uber i Ford tworzą koalicję. Sprawdź, z kim jeszcze dogadał się Google
- TEB pełni takie same funkcje jak metro, podczas kiedy koszty jego produkcji są pięć razy niższe – przekonuje cytowany przez BBC inżynier Bai Zhiming.
Twórcy nietypowego pojazdu zapewniają, że może on zastąpić 40 autobusów miejskich. Trudno jednak powiedzieć, kiedy oficjalnie zabierze pierwszych pasażerów. Sceptycy zastanawiają się, czy ta gigantyczna machina nie będzie stwarzała zagrożenia na drogach. Poza tym internauci krytykowali „tunel na kółkach" za fakt, że nie każdy kierowca lubi, kiedy na drodze nagle robi się ciemno, nie wspominając nawet o piratach drogowych, którzy mogą przez TEB-a mieć problem z wyprzedzaniem.
Źródła: bbc.com, tebtechnology.com, youtube.com
