Przypomnijmy, że 29 kwietnia sąd w Warszawie przyznał kredytobiorcy 18 961,73 zł odszkodowania i uznał jego kredyt frankowy za... złotówkowy - tyle, że niską stawką LIBOR, ale z marżą.
Zobacz również: Polacy bez litości dla frankowiczów. Ponad połowa nie chce, aby im pomagano
- Jest to pierwsze tego typu korzystne dla kredytobiorcy rozstrzygnięcie, potwierdzające zasadność odwoływania się do klauzul abuzywnych (niedozwolonych - przyp. red.) jako podstawy podważania umowy kredytów indeksowanych - pisał wówczas "Puls Biznesu".
Czy tą drogą mogą podążać inni frankowicze? Zapytaliśmy o to mecenasa Zbigniewa Drzewieckiego z kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy Sp.k., który reprezentuje wspomnianego kredytobiorcę.
- Zdecydowanie tak. Dotyczy to w szczególności kredytobiorców tych banków, w stosunku do których zawarte we wzorcach umów kredytowych klauzule waloryzacyjne do CHF zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za klauzule abuzywne oraz zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. Jest to np. Bank Millennium S.A. - wyjaśnia prawnik.
Drzewieckie dodaje, że można przewidywać kolejne pozwy zbiorowe przeciw bankom. - Kancelaria Drzewiecki Tomaszek & Wspólnicy prowadzi obecnie największy pozew zbiorowy w Polsce przeciw Bankowi Millennium S.A. W chwili obecnej grupa w w/w pozwie liczy sobie ok. 4,5 tys. osób - wyjaśnia.