
NIK o konieczności powołania komisji śledczej ds. Afery GetBack
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) oficjalnie zarekomendowała powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby na celu dogłębne wyjaśnienie tzw. afery GetBack. Podczas wtorkowej konferencji prasowej, prezes NIK Marian Banaś, prezentując wyniki kontroli nadzoru KNF nad GetBack i podmiotami z nią współpracującymi, podkreślił zasadność takiego kroku. "Biorąc pod uwagę skalę ujawnionych nieprawidłowości w funkcjonowaniu najważniejszych organów państwa mających wyjaśnić aferę GetBack, NIK widzi potrzebę powołania sejmowej komisji śledczej w tej sprawie" – czytamy w komunikacie Izby.
Dyrektor Delegatury NIK w Białymstoku, Janusz Pawelczyk, zwrócił uwagę na "niejasne powiązania funkcjonariuszy publicznych i osób biorących udział w postępowaniu układowym GetBack". Według NIK, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na fakty, które miały istotny wpływ na przebieg wyjaśniania afery GetBack. "W toku czynności kontrolnych w tym przesłuchań świadków, ustalono fakty, które w naszej ocenie mają oczywisty wpływ na przebieg wyjaśniania tej afery" - dodał Pawelczyk.
Ustalenia NIK: niejasne powiązania i zawiadomienia do prokuratury
NIK nie tylko wskazuje na potrzebę powołania komisji śledczej, ale również skierowała do prokuratury cztery zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw w sprawie GetBack. Magdalena Krakowska-Wąż z NIK poinformowała, że zawiadomienia dotyczą członków zarządów Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI), spółek giełdowych, biegłego oraz zastępcy Prokuratora Krajowego. To poważne oskarżenia, które mogą rzucić nowe światło na rolę poszczególnych osób w aferze. Zawiadomienia dotyczą podejrzenia popełnienia przestępstw związanych z nadużyciami finansowymi i działaniami na szkodę inwestorów.
Działania instytucji państwa były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń - oświadczył Banaś. Zaznaczył, że w szczególności Komisja Nadzoru Finansowego nie podejmowała prawnie możliwych działań, które mogły zmniejszyć skalę strat i nie zrealizowała swojego ustawowego celu, czyli prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego. -
„Zdaniem NIK poczynania Komisji cechowały się nierzadko niezrozumieniem i opieszałością” - stwierdził prezes Izby.
Jak dodał, w ocenie NIK zawiodła również prokuratura. Odkryto bowiem „budzące poważne wątpliwości” powiązania prokuratorów prowadzących śledztwa z osobami z Getback, potwierdzono przypadki nacisków, w tym prokuratora krajowego na prokuratorów prowadzących postępowania oraz nakłanianie ich do zgłaszania wniosków o areszty dla osób z kierownictwa Getback, mimo że nie było do tego przesłanek. Z kolei w postępowaniu układowym sąd podejmował, zdaniem NIK, decyzje niekorzystne dla poszkodowanych.
Krytyka Działań KNF i Prokuratury w sprawie GetBack
NIK negatywnie oceniła działania Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i jej Urzędu w zakresie nadzoru nad GetBack S.A. (obecnie Capitea S.A.) oraz podmiotami współpracującymi. Zdaniem Izby, nadzór był "nierzetelny". NIK krytykuje również prokuraturę za brak merytorycznego wyjaśnienia przyczyn, przebiegu i skutków afery GetBack, a także za niewskazanie osób odpowiedzialnych za straty wierzycieli.
"Zdaniem NIK poczynania Komisji cechowały się nierzadko niezrozumieniem i opieszałością" - podkreślił prezes Banaś. NIK zarzuca KNF, że nie podjęła wystarczających działań, aby zapobiec eskalacji problemów w GetBack i chronić inwestorów przed stratami.
Afera GetBack obnażyła brak skutecznej ochrony konsumentów na rynku finansowym. W wyniku nieprawidłowości, obywatele stracili 3,5 mld zł, a około 9 tys. nabywców obligacji GetBack do dziś nie odzyskało swoich pieniędzy. Prezes NIK, Marian Banaś, podkreślił, że działania instytucji państwa były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń. "Działania instytucji państwa były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń" - powiedział Banaś. To pokazuje, jak wielka jest skala zaniedbań i jak poważne konsekwencje ponieśli zwykli obywatele.
Afera GetBack - co wemy do tej pory?
Spółka GetBack zajmowała się windykacją długów. W 2017 roku zaczęła oferować obligacje, które okazały się ryzykowne i doprowadziły do strat wielu inwestorów. Śledztwo w sprawie GetBack trwa od 2018 roku, ale do tej pory nie udało się ustalić wszystkich okoliczności i ukarać winnych. Wiele osób straciło oszczędności życia, a sprawiedliwości wciąż brak.
W aferę GetBack zamieszanych jest wiele osób - od członków zarządu spółki, przez pośredników finansowych, po urzędników państwowych. NIK wskazuje na niejasne powiązania, które utrudniają wyjaśnienie sprawy. "Zawiedli również politycy, odpowiedzialni za państwo, służby i wymiar sprawiedliwości, nie podejmując żadnych adekwatnych działań" - dodał Banaś. To pokazuje, że problem jest głęboko zakorzeniony w systemie.
Jak wskazała Magdalena Krakowska-Wąż, wicedyrektor departamentu strategii w NIK, podczas kontroli działania KNF i jej Urzędu ws. GetBack, Izba skierowała do prokuratury cztery zawiadomienia. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw przez członków zarządów Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI), spółek giełdowych, biegłego oraz zastępcy Prokuratora Krajowego, związanych ze sprawą - poinformowała.
Polecany artykuł: