- To bardzo zorganizowana przestępczość. Taka działalność wymaga sprzętu, sporych środków finansowych oraz odpowiednich spółek z koncesjami - tłumaczy Brzozowski. Jak na takim nielegalnym obrocie paliwem zarabiają przestępcy? Mają dwa sposoby. Po pierwsze tworzą tak zwaną karuzelę podatkową i wyłudzają zwrot VAT. Do takiego przestępstwa potrzebny jest łańcuszek kilku firm z co najmniej dwóch państw Unii Europejskiej. Najpierw jedna z firm dokonuje opodatkowanej zerową stawką podatku VAT wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów, w tym wypadku oleju napędowego.
Zobacz koniecznie: ŚDM: Poradnik pielgrzyma. Jak nie dać się oszukać
Następnie - zgodnie z polskim prawem - przy sprzedaży nalicza 23 proc. podatek, ale go nie odprowadza. I w tym momencie dochodzi do oszustwa, gdyż firma korzysta z możliwości odliczenia naliczonego VAT - dokładnie tego, którego nie zapłaciła. Następnie dość szybko sprzedaje towar i znika. I tak cała operacja jest powtarzana kilkukrotnie.
Źródło: Money.pl