Dowód kupisz za 350 złotych. Rząd bezsilny w walce z oszustami

Za jedyne 349 złotych można mieć nowy dowód osobisty lub jego starszą wersję sprzed 1 stycznia 2015 roku z szaro-rożowym tłem. Jednak to nie jedyny, choć podstawowy dokument tożsamości, który można kupić przez Internet. To nie wszystko. Sprawdzamy na portalu „dokumencik.pl" - w koszyku zakupów można umieścić co ciekawsze: albańskie prawo jazdy, rumuńskie, czeskie, kalifornijskie, słowacki dowód osobisty, kartę „Forerkort" czy „Personalausweis". Oczywiście nie brakuje legitymacji studenckiej, polskiego prawa jazdy czy międzynarodowej karty studenckiej (za nieco niższą cenę 199 złotych).

Przeczytaj również: Rydzyk dostał od Macierewicza 100 tys. zł. Łącznie rząd wysłał do Torunia 6,5 mln zł

Dlaczego serwis nie został do tej pory zamknięty a sprzedaż nie została uznana za nielegalną? Sklep tłumaczy to tak: „Produkujemy i sprzedajemy karty legalnie, ponieważ nie naruszają one żadnych praw własności intelektualnej. Karty nie zawierają żadnych znaków zabezpieczających, których produkcja jest nielegalna. Wszystkie karty dostępne w naszym sklepie są zabawkami i używanie ich w celach identyfikacyjnych jest całkowicie zabronione! Kupno oraz posiadanie naszych kart jest zupełnie legalne, jednakże używanie ich w celu potwierdzenia swojego wieku lub uprawnień, których nie posiadamy jest zabronione i może prowadzić do kłopotów z prawem."

Podsumowując: "dokumenty" sprzedawane są jako karty kolekcjonerskie.
Sklep przestrzega jednocześnie przed działaniem niezgodnym z prawem: „Jeżeli chcesz zakupić karty aby popełnić przestępstwo, pamiętaj że posiadamy Twoje wszystkie dane i bez zawahania przekażemy je Policji (adres dostawy, IP komputera, zdjęcie itp). Tak więc jeszcze raz przypominamy, że używanie kart dostępnych w naszym sklepie w celu popełnienia przestępstwa jest ZABRONIONE!"
Ostrzeżenia ostrzeżeniami, ale opinie zadowolonych użytkowników, przytoczone na stronie internetowej mogą tylko wskazywać bardziej rozumnym odwiedzającym, do czego naprawdę klienci potrzebowali kart kolekcjonerskich. „Serdecznie polecam. Ze względu na pilną sprawę pan z obsługi klienta obiecał, że wyśle kartę tego samego dnia kurierem – dotarła ona następnego dnia popołudniu. Bardzo dobra jakość" - miała napisać Alicja.
Inny klient pisze o „zaprojektowaniu karty na urodziny znajomych", a jeszcze inny: „Karta kolekcjonerska >>prawo jazdy<<, którą zamówiłem jest naprawdę dobrze wykonana. Szczególna dbałość o szczegóły".
O ile sklep bardzo wyraźnie odcina się od podejrzeń o podrabianie dokumentów, o tyle mniej można wierzyć w uczciwość nabywców.
Na fałszywy dowód nie tylko przecież nieletni może kupić alkohol, ale też oszuści wziąć pożyczkę w banku, chwilówkę niekoniecznie na siebie (!) czy wyłudzać dane. Możliwości jest bez liku, a sprawa dokumentów i wrażliwości danych jest szczególnie delikatna.
Natomiast według prawa rząd ma związane ręce – bowiem kupowanie „artykułów kolekcjonerskich" nie jest zabronione. Do tej pory podejrzenia o popełnieniu przestępstwa były umarzane, ponieważ nie ma dowodu wskazującego, że użycie podrobionych dokumentów służy do tego, by zastąpić nimi autentyczne.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ma jednak jesienią rozpocząć prace nad przepisami, które będą rozwiązywać ten problem.

Według projektu zakazane ma być „wytwarzanie, oferowanie, zbywanie lub przechowywanie w celu zbycia, odwzorowania lub kopii dokumentu publicznego nazwanej repliką dokumentu publicznego". Repliką ma być natomiast dokument, który będzie wierną kopią oryginału co najmniej w 75 proc. Za złamanie przepisu będzie natomiast grozić kara grzywny do 2 lat więzienia.

Zobacz także: Pamiątki z 23. Przystanku Woodstock. Co dostaniesz za darmo, a co kupisz?

Sprawdź również: Tanie bilety PKP Intercity w czwartki! Nowa promocja na kolei

Polecamy: Zasiłek dla każdego obywatela. Bez względu na wiek i zatrudnienie

Źródło: /DGP /Dokumencik.pl