mObywatel zrewolucjonizuje dostęp do informacji emerytalnych
Już w czerwcu 2025 roku miliony Polaków zyskają łatwiejszy dostęp do informacji o swojej przyszłej emeryturze. Aplikacja mObywatel przejdzie gruntowną aktualizację, integrując dane z różnych źródeł.
Dzięki temu użytkownicy mObywatela będą mogli sprawdzić prognozowaną wysokość emerytury, historię wpłat do ZUS oraz salda kont IKE i IKZE w jednym miejscu. To ogromne ułatwienie, które pozwoli na lepsze planowanie finansowe przyszłości.
Nowa funkcja w mObywatel ma zastąpić Centralną Informację Emerytalną (CIE), której budowa była planowana przez poprzedni rząd. Rada Ministrów, jak podaje forsal.pl, przyjęła projekt ustawy uchylającej CIE. Nowe rozwiązanie ma być tańsze i szybsze w realizacji, ponieważ bazuje na istniejącej infrastrukturze.
Po aktualizacji aplikacji, każdy użytkownik posiadający profil zaufany zyska możliwość:
- sprawdzenia prognozowanej wysokości emerytury,
- wglądu w historię wpłat do ZUS,
- sprawdzenia sald kont IKE i IKZE,
- porównania łącznych środków zgromadzonych na starość.
Aplikacja mObywatel będzie integrować dane z ZUS, PPK oraz innych instytucji finansowych. Ma to umożliwić automatyczne pobieranie danych bez konieczności logowania się do każdego konta osobno. Resort cyfryzacji zapewnia, że wszystkie dane będą szyfrowane i przetwarzane zgodnie z RODO. Nie będą wykorzystywane do celów marketingowych ani analitycznych. To kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa i prywatności użytkowników - czytamy w portalu forsal.pl.
Wirtualny doradca i AI w mObywatel - jak to działa?
Aplikacja mObywatel w 2025 roku zyska nie tylko nowe funkcje związane z emeryturami i ZUS, ale także wirtualnego asystenta opartego na sztucznej inteligencji (AI). Jak czytamy na forsal.pl, narzędzie to bazuje na polskim modelu AI PLLuM i ma za zadanie ułatwić obywatelom kontakt z administracją publiczną. To krok w stronę uproszczenia i przyspieszenia załatwiania spraw urzędowych.
Wirtualny doradca w mObywatel ma umożliwić użytkownikom wyszukiwanie właściwych wniosków urzędowych, automatyczne uzupełnianie danych oraz przesyłanie dokumentów do urzędu po zatwierdzeniu. To innowacyjne rozwiązanie, które może znacząco skrócić czas potrzebny na załatwienie formalności. Dzięki AI, obywatele będą mogli uniknąć długich kolejek i skomplikowanych procedur.
Według forsal.pl, wdrożenie AI w mObywatel to pierwszy przypadek tak zintegrowanego systemu wsparcia w administracji publicznej w Polsce. Asystent nie zapisuje danych na potrzeby uczenia maszynowego, działa lokalnie i zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. To kluczowe z punktu widzenia ochrony prywatności obywateli i budowania zaufania do cyfrowych usług publicznych. Bezpieczeństwo danych jest priorytetem.
Nowe funkcje dla kierowców, nauczycieli i uczniów w mObywatel
Rozszerzenie aplikacji mObywatel w 2025 roku to nie tylko emerytury i sztuczna inteligencja. To także konkretne ułatwienia dla różnych grup zawodowych i społecznych. Jak informuje forsal.pl, w aplikacji pojawią się nowe narzędzia dedykowane kierowcom, nauczycielom i uczniom. To kolejny krok w stronę cyfryzacji życia codziennego i ułatwienia codziennych obowiązków.
Kierowcy zyskają mStłuczkę – funkcję umożliwiającą zgłoszenie drobnej kolizji bez potrzeby drukowania dokumentów. Wystarczy smartfon, zdjęcie i kilka kliknięć. To oszczędność czasu, papieru i nerwów.
Nauczyciele i uczniowie otrzymają mLegitymacje – cyfrowe dokumenty uprawniające do zniżek i potwierdzające status zawodowy lub uczniowski. Według forsal.pl, mLegitymacje będą dostępne także dla osób niepełnoletnich bez konieczności posiadania profilu zaufanego. To ułatwi codzienne korzystanie z ulg w transporcie i kulturze, bez konieczności noszenia tradycyjnych legitymacji.
Domyślność cyfrowa – co to oznacza dla obywateli?
Ustawa o mObywatelu wprowadza zasadę domyślności cyfrowej, co oznacza, że każda nowa usługa publiczna ma być od razu dostępna w aplikacji, a dopiero potem w wersji papierowej. Jak czytamy na forsal.pl, to rewolucyjna zmiana, która ma na celu przyspieszenie cyfryzacji administracji i ułatwienie życia obywatelom. To koniec ery papierowych wniosków i długich kolejek w urzędach?
Dla obywateli domyślność cyfrowa oznacza szybszy dostęp do dokumentów, mniej wizyt w urzędach i większą wygodę. Jak informuje forsal.pl, to także potencjalne oszczędności czasu i pieniędzy. Zamiast tracić czas na dojazd do urzędu i stanie w kolejce, wszystko będzie można załatwić online, za pomocą smartfona.
Dla administracji domyślność cyfrowa oznacza zmniejszenie kosztów, lepsze zarządzanie zasobami i większą efektywność. Jak podaje forsal.pl, to także szansa na poprawę jakości usług publicznych i zwiększenie zadowolenia obywateli. Cyfryzacja administracji to inwestycja w przyszłość.
Cyfryzacja administracji a wykluczenie cyfrowe
Wprowadzenie mObywatela 2.0 i zasady domyślności cyfrowej to ogromny krok naprzód, ale nie można zapominać o osobach, które nie mają dostępu do nowoczesnych technologii lub nie posiadają odpowiednich umiejętności. Jak informuje forsal.pl, według danych Ministerstwa Cyfryzacji z 2024 r., ponad 10 mln Polaków aktywnie korzysta z aplikacji mObywatel. Jednak około 20 proc. dorosłych wciąż nie posiada kompetencji cyfrowych lub smartfona.
Cyfrowa transformacja administracji musi uwzględniać te osoby, aby nie pogłębiać wykluczenia cyfrowego. Jak czytamy na forsal.pl, rząd zapowiada wsparcie szkoleniowe oraz utrzymanie możliwości załatwiania spraw analogowo. Nikt nie powinien być zmuszany do korzystania z cyfrowych usług, jeśli nie czuje się z tym komfortowo lub nie ma takiej możliwości.
Równoległe funkcjonowanie tradycyjnych i cyfrowych kanałów komunikacji z administracją to klucz do sukcesu. Jak podkreśla forsal.pl, ważne jest, aby każdy obywatel miał możliwość wyboru sposobu załatwiania spraw urzędowych, który najlepiej odpowiada jego potrzebom i możliwościom. Cyfryzacja ma ułatwiać życie, a nie je utrudniać.
Polecany artykuł:
