Wypłaty babciowego z poślizgiem. Opóźnienie liczone w miesiącach
- Wniosek złożyłam 1 października, czyli równo z rozpoczęciem programu. Mija czwarty miesiąc, jak muszę płacić całość kwoty, czyli dwa tysiące złotych za pobyt dziecka w placówce" – ujawnia czytelniczka cytowana przez TVN24.pl. Takich przypadków jest niestety więcej, potencjalnych przyczyn jest wiele.
"Media ogólnopolskie donoszą, że wielu rodziców nadal nie otrzymało tego świadczenia, mimo że składali wnioski w 2024 r." - mówiła posłanka Maria Koc (PiS).
"ZUS musi zweryfikować, czy rodzic w tym okresie pracował, czy nie. Jeżeli chodzi o Aktywnie w żłobku - ZUS musi weryfikować, czy dziecko rzeczywiście uczęszczało do zadeklarowanej przez rodzica placówki, jaką opłatę ci rodzice za tę placówkę w danym miesiącu uiścili" - wskazała wiceszefowa MRPiPS.
Gajewska wymieniła również najczęstsze przyczyny konieczności przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. To m.in. sytuacje, w których rodzic złożył wniosek o dwa różne świadczenia z programu lub gdy dwoje rodziców złożyło wniosek na to samo dziecko, co powoduje konieczność ustalenia, które z nich sprawuje rzeczywistą opiekę nad dzieckiem i któremu należy wypłacić świadczenie. Częste są też błędy dotyczące wprowadzenia błędnych danych.
Wiceminister Gajewska z jednej strony uspakaja, że chodzi tylko o weryfikację. Jednak wskazany wcześniej szczególny przypadek uprawnia do wniosku o wadliwości procedur dotyczących wypłaty świadczenia.
W ramach programu przyznawane są trzy rodzaje świadczeń - "Aktywnie w domu", "Aktywni rodzice w pracy" oraz "Aktywnie w żłobku". Rodzice mogą pobierać w danym miesiącu jedno z trzech świadczeń na jedno dziecko. Wniosek o jedno z tych świadczeń można złożyć wyłącznie przez internet, np. platformę PUE/eZUS.