Ceny podskoczyły o 0,7 procent
Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w listopadzie o 6,6 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm. Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w listopadzie żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 7,2 proc. Ceny nośników energii wzrosły o 7,9 proc. Ponownie potaniały jednak paliwa do prywatnych środków transportu - o 5,7 proc.
Ceny w porównaniu z październikiem podskoczyły aż o 0,7 proc. Ostatni raz równie wysoką dynamikę w ujęciu miesięcznym odnotowano w kwietniu. To głównie efekt 8,8-proc. powyborczego wystrzału cen paliw. Żywność podrożała o 0,8 proc. m/m, a nośniki energii minimalnie potaniały.
Potwierdza się, że okres najgwałtowniejszego hamowania wzrostu cen potęgowanego przez efekty bazy statystycznej już się zakończył. W grudniu inflacja może lekko wzrosnąć, ale powinna być zbliżona do tej z minionych dwóch miesięcy. W pierwszej części 2024 r. dynamika CPI powróci jeszcze do spadków, by w drugim kwartale zanotować dołek w okolicy 4 proc. r/r.
Do kontynuacji dezinflacji przyczyni się także siła waluty
W tym kwartale złoty jest najszybciej zyskującą walutą na świecie. Dolar potaniał od końca września o prawie 10, a euro o przeszło 6 proc. PLN w relacji do koszyka walut, odzwierciedlającego strukturę handlu zagranicznego, w rok zanotował dwucyfrowy wzrost wartości i jest najsilniejszy od kilku lat. Mimo imponującego skoku z minionych tygodni na perspektywy złotego wciąż patrzymy pozytywnie. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w 2024 r. EUR/PLN spadnie do 4,25. Dolar także kontynuować będzie trend spadkowy, co zepchnie kurs USD o kolejne 25-30 groszy, w okolice 3,70 zł.
Istnieje jednak ryzyko, że wygasanie wzrostu cen w drugiej połowie przyszłego roku straci impet, a inflacja konsumencka na dłużej ugrzęźnie w okolicy 5-6 proc. r/r. Może być ono tym większe, im szybciej gospodarka będzie wychodzić z dołka. Poprawa koniunktury już się rozpoczęła i z każdym miesiącem powinna nabierać impetu. Tempo wzrostu w trzecim kwartale zostało zrewidowane z 0,4 do 0,5 proc. r/r. To głównie zasługa konsumpcji, która nieoczekiwanie szybko powróciła nad kreskę i przyspieszyła z -2,8 do 0,8 proc. r/r.
Kiedy będą następne cięcia stóp procentowych?
Luźna polityka fiskalna, potencjalne podwyżki w sferze budżetowej i przesądzony wzrost płacy minimalnej przy silnym rynku pracy i kilkuprocentowej dynamice wynagrodzeń w ujęciu realnym przełożą się na dalsze rozpędzanie konsumpcji. Sprawi ono, że dynamika PKB w przyszłym roku przekroczy 2,5 proc., ale jednocześnie nasili się popytowa presja na ceny, szczególnie istotna w przypadku kategorii bazowych i usług.
Dzisiejsze dane wpisują się w oczekiwania, że po dwóch przedwyborczych obniżkach o łącznie 100 pb Rada Polityki Pieniężnej w najbliższych kwartałach zdecyduje się na co najwyżej symboliczne obniżki stopy referencyjnej, która obecnie wynosi 5,75 proc. Pierwszym możliwym (lecz mało realnym) terminem cięcia jest marzec. Będą wtedy znane decyzje nowego rządu w zakresie utrzymywania mechanizmów osłonowych: zerowej stawki podatku VAT na żywność oraz zamrożenia stawek energii elektrycznej. Władze monetarne będą również dysponowały nową projekcją inflacyjną uwzględniająca wpływ wzrostu wydatków budżetowych na przyszłą ścieżkę cen i termin sprowadzenia inflacji do celu.
Autor komentarza to Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.