W 2008 roku przepisy zmieniły się na korzyść komorników. Zniesiono ograniczenia geograficzne, czyli komornik mógł brać sprawy z całej Polski. Atrakcyjność zawodu wzrosła, bo ilość spraw, a co za tym liczba szans dochodu zrosła bez ograniczeń, praktycznie w nieskończoność. Sami komornicy przyznają, że kancelarie zaczęły się zamieniać w "hurtownie komornicze", który przyjmmowały taką ilość spraw, że pomyłki były wkalkulowane w koszta. Przez ostatnie dziesięciolecie liczba kancelarii komorniczych podwoiła się.
Firma doradcza PwC razem z Krajową Radą Komorniczą opracowały raport dotyczący dochdów komorników. Czytamy tam: "Dochodowość kancelarii komorniczych uwidoczniona w naszym raporcie jest relatywnie wysoka w relacji do przeciętnych płac w kraju. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż zawód komornika wykonują specjaliści prawnicy, których oczekiwane wynagrodzenia lokują się znacznie powyżej przeciętnej płacy. W ramach badania dochody osiągane przez komorników prowadzących kancelarię porównujemy do przeciętnej płacy specjalisty prawnika w sektorze publicznym według Badania Struktury Wynagrodzeń GUS z roku 2014".
ZOBACZ TEŻ: Ile zarabiają dziennikarze? [WYNAGRODZENIA]
Jak widać po naszej infografice, ponad 85 procent komorników zarabia ponad 10 000 złotych miesięcznie, a tylko 1,5 procenta kancelarii przynosi straty. A komorników zarabiających ponad milion złotych jest prawie 10 procent, czyli blisko 10 razy więcej, niż tych, którzy przynoszą straty. Jednak trzeba pamiętać, że są to zarobki średnie, ale nie stałe. Jak w każdym biznesie, zdarzają się miesiące lepsze i gorsze.
Drabinka zarobków, zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości, daje pole do obniżki opłat stanowiących przychód kancelarii komorniczych. Zmiany dotyczą opłat ezgzekucyjnych, które dziś mogą sięgać nawet 15 procent zebranej w ramach czynności kwoty, a zostaną zastąpione jednolitą, 10-procentową stawką. Jest też ulga w przypadku spłaty w dwa tygodnie - 3 procent. Według szacunków MS spowoduje to spadek dochodów komorników nawet o jedną piątą.
Eksperci z PwC uznali w swoim raporcie, że ograniczenie samej wartości opłat komorniczych to raptem pierwszy etap. Przychody kancelarii zostaną dodatkowo obniżone przez uznanie opłat stosunkowych za dochód Skarbu Państwa i wprowadzenie degresywnego wynagrodzenia prowizyjnego, które stanowić będzie przychód kancelarii. Ten etap redukcji przychodów w przypadku przeciętnej kancelarii wyniesie dodatkowo 10 procent.