– Wracamy do przedsięwzięcia bardzo ważnego z punktu widzenia Elbląga, które wpisuje się w szerszy projekt naszej polityki społecznej i gospodarczej – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński 12 października w Elblągu o planie budowy kanału łączącego Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym.
Zdaniem szefa PiS inwestycja, której koszt jest szacowany na 880 mln zł, wpisuje się w politykę zrównoważonego rozwoju. Jej szczegółowy opis został zawarty w tzw. Planie Morawieckiego. Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości kanał na Mierzei Wiślanej stanie się „kropką nad i" w kontekście uniezależnienia się Polski od Rosji.
Zobacz także: Przekop Mierzei Wiślanej. Rząd umacnia granicę morską z Rosją
– My, budując ten kanał, załatwiamy także tę sprawę: pokazujemy, że jesteśmy państwem do końca suwerennym – podkreślił Jarosław Kaczyński podczas przemówienia.
Rosji zależy na kontrolowaniu wschodniej granicy Unii Europejskiej i NATO. Budowa Mierzei Wiślanej zaburzy jej dominację w tej części Europy – komentuje tvn.info. Jak wynika z informacji, które przytoczył Marek Gróbarczyk, ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Rosja planuje protest przeciw realizacji inwestycji. Jako powód ma podać czynniki ekologiczne.
Za budową kanału na Mierzei Wiślanej opowiada się samorząd województwa warmińsko-mazurskiego, a zwłaszcza władze Elbląga. Projektu nie popierają jednak mieszkańcy Krynicy Morskiej i środowiska ekologiczne, które optują za ochroną znajdujących się w tym obszarze siedlisk.
Oprac. na podst. TVP Info