Każdy może być współwłaścicielem Banku

2013-12-05 3:00

Rozmowa z Barbarą Pasierb, prezesem Banku Spółdzielczego w Niechobrzu.

- Pani prezes, po co na wsi bank?

- Jak to! Po to, żeby ludziom służyć. W większości małych miejscowości są banki spółdzielcze. Chodzi o to, by klienci mieli nas pod ręką, nie musieli jeździć do większego miasta, żeby uregulować swoje sprawy. Nasz Bank działa w Niechobrzu 115 lat.

- Czy sąsiadowi łatwiej dostać kredyt?

- Jesteśmy profesjonalną instytucją bankową, obowiązuje nas bezwzględne stosowanie prawa bankowego oraz wielu innych. Bezpieczeństwo środków zdeponowanych w Banku to zasada działania nr 1. Kredyt w Banku Spółdzielczym łatwiej uzyskać, ponieważ działamy lokalnie, a znajomość i wiarygodność klienta pozwala na dostosowanie oferty pod potrzeby klienta.

- Kim są klienci Banku?

- Działamy na terenie miejsko-wiejskim. Bank miał szczęście do współpracy z klientami wiarygodnymi, aktywnymi zawodowo, z dobrymi pomysłami na biznes. Niezależnie od czasów charakteryzowali się dużą gospodarnością i aktywnością społeczną. Miało to przełożenie na wielkość i jakość Banku Spółdzielczego w Niechobrzu. Nasi klienci to małe i średnie przedsiębiorstwa, zajmujące 70 proc. portfela klientów Banku. Przeważa branża budowlana, transport, handel, hurtownie i usługi. Bank obsługuje również rolników i osoby prywatne.

- Czy mały bank spółdzielczy może obsłużyć dużą firmę?

- Mamy firmy, które przy nas wyrosły i są rozpoznawalne w całym kraju. Wychowaliśmy je i przekazaliśmy innym większym bankom. Obecnie jesteśmy dużą grupą banków spółdzielczych i mamy moce, by obsłużyć każdej wielkości firmę. Możemy zawiązywać konsorcja z innymi bankami spółdzielczymi i dzięki temu udzielać dużych kredytów na zapotrzebowanie biznesowe klientów. Mamy dobre oferty i jesteśmy z klientem na dobre i złe.

- A jak sobie radzą klienci indywidualni?

- Jesteśmy przy nich, gdy budują domy, pojawia się w rodzinie dziecko, zaczynają życie zawodowe czy potrzeba pieniędzy na nieprzewidziane wydatki. Gdy klient chce kupić samochód, oferujemy mu dobry kredyt. Zawsze jesteśmy do dyspozycji. Obserwujemy też, że przybywa nam gospodarstw oszczędzających. Dla tej grupy klientów również mamy dobre oferty.

- Wygląda na to, że jest pani lokalną patriotką.

- Jestem entuzjastką mojego regionu. Stąd pochodzę. Tutaj mieszkam. Znam moich klientów i wiem, jak z nimi rozmawiać. Z drugiej strony - lokalność zobowiązuje. Nakłada obowiązek wyjątkowej troski o własny wizerunek, a także budowanie właściwych relacji z najbliższym otoczeniem.

- Jak długo jest pani związana z Bankiem?

- Od 32 lat. Zaczynałam jako referent. W zarządzie Banku pracowałam od 1995 roku, a prezesem zostałam w 2007. Jestem dumna, że Bank, którym kieruję, jest bezpieczny i dobrze postrzegany. Z każdym rokiem powiększa się grono zadowolonych klientów, to dowód na to, że jesteśmy wiarygodni, z ugruntowaną pozycją na rynku lokalnych usług finansowych. Nasze cztery placówki i centrala oferują bezpieczne i nowoczesne usługi. Ofertą nie różnimy się więc od banków komercyjnych. A obsługą i owszem - u nas są ludzie i ludzkie podejście, a nie jedynie systemy.

- Bank spółdzielczy ma tę cechę, że jego właścicielami są okoliczni mieszkańcy.

- Tak. Spółdzielnie są organizacjami dobrowolnymi, otwartymi dla wszystkich osób, które są zdolne do korzystania z ich usług oraz gotowe na ponoszenie odpowiedzialności związanej z członkostwem. Decyzję o przyjęciu w poczet członków podejmuje zarząd. Pojedynczy udział w Banku Spółdzielczym w Niechobrzu to 500 zł. Od tak zainwestowanych pieniędzy członkowie banku spółdzielczego otrzymują na koniec roku dywidendę. Nawet jeśli są to niewielkie kwoty, to budują kapitał lokalnego banku. Aktywnie uczestniczą w określaniu polityki Banku i podejmowaniu decyzji.

- Ilu członków liczy Bank Spółdzielczy w Niechobrzu?

- 222 członków.

- Czy to, że są udziałowcami, rodzi dla nich jakieś przywileje?

- To ważne pytanie. Właśnie trwa w kraju dyskusja na ten temat. Misja, prestiż i dostęp do dywidendy to jak na razie jedyna zachęta. Pracujemy nad tym, by nasi spółdzielcy mieli motywację do inwestowania. Zależy nam, by byli za swe działania doceniani i szanowani. Spółdzielczość polega na myśleniu - razem możemy zrobić coś więcej. Wartości spółdzielcze doskonale oddają cytowane słowa francuskiego ekonomisty Charlesa Gide'a: "Spółdzielnia jest biznesem, ale jeśli jest tylko biznesem, jest złym interesem". I właśnie to odróżnia nas od bankowości komercyjnej będącej własnością obcego kapitału. Najpierw myślimy o ludziach i ich potrzebach. Wspieramy przedsiębiorcę, dzięki temu on rozwija firmę, zwiększa zatrudnienie, a na tym zyskuje region i mieszkańcy. To coś więcej niż tylko zysk jednej firmy i Banku.

Wieś znana z różańca i strażaków

Niechobrz to wieś w województwie podkarpackim, kilka kilometrów od Rzeszowa. Znany jest z Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy "Zakątek Maryi". Powstał tu park z dróżkami różańcowymi, których postacie w drewnie wyrzeźbiła artystka ludowa z Niechobrza - Agata Błażej.

Chlubą miejscowości jest Ochotnicza Straż Pożarna. W tym roku drużyna miejscowej OSP zdobyła w Międzynarodowych Zawodach Sportowo-Pożarniczych (Olimpiada Pożarnicza) Złoty Medal.

Bank Spółdzielczy w Niechobrzu

Niechobrz 118

tel.(17)85 91 400,402,403

www.bsniechobrz.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze