Irene Natividad

i

Autor: Headlines Irene Natividad - Prezydent prestiżowej organizacji GlobeWomen

Kobiety w zarządach spółek. WYWIAD z Irene Natividad

2016-06-19 17:19

„W Polsce jest więcej kobiet wykształconych w dziedzinach: nauki, technologii i inżynierii. Wyższy odsetek kobiet pracuje także w sektorze technologicznym. Mimo to w dalszym ciągu tylko nieznaczna część tej grupy pełni funkcje kierownicze" – mówi Irene Natividad, prezeska organizacji GlobeWomen z siedzibą w Waszyngtonie i prezydent Światowego Szczytu Kobiet 2016 w Warszawie.

Irene Natividad opowiada redakcji Superbiz o zaletach systemu kwotowego w biznesie oraz sukcesach, jakie odniosły kraje uropejskie, które wprowadziły kwoty w przedsiębiorstwach. Natividad stoi na czele Światowego Szczytu Kobiet – dorocznego wydarzenia, w którym uczestniczą kobiety sukcesu z sektora państwowego i prywatnego. Podczas konferencji najwyższe dostojniczki państwowe, przedstawiecielki rządów, bizneswoman i ekspertki z organizacji pozarządowych wymieniają się doświadczeniami w zakresie instrumentów, które pomagają zmnieszyć dysproporcje między kobietami i mężczyznami na kierowniczych stanowiskach.

Anna Bartosiewicz: Co możemy zrobić, żeby więcej kobiet zajmowało kierownicze stanowiska w firmach?

Irene Natividad: Istnieją agresywne środki, które zaadoptowały kraje z Europy Zachodniej i Północnej. Jednym z nich są kwoty gwarantujące kobietom określone procentowo miejsca w zarządach i radach nadzorczych firm. Bez nich bardzo trudno jest zwiększyć udział kobiet w stanowiskach decyzyjnych.

Przeczytaj również: 500+: Realizując ten program, robimy ruch wstecz. WYWIAD z Henryką Bochniarz

Dzięki kwotom jesteśmy w stanie osiągnąć określony poziom kobiet w zarządach, co przekłada się na uwzględnianie interesów kobiet w firmach. Zamiast czekać na zmiany przez wiele dekad, efekty można zauważyć już po kilku latach. Ten mechanizm sprawdził się we Francji, zaczyna przynosić pozytywne skutki w Niemczech i działa nawet w tak konserwatywnie nastawionym do kobiet kraju jak Włochy. Oczywiście nie wszyscy są zwolennikami systemu kwotowego w przedsiębiorstwach.

Czy kwoty znajdują także zastosowanie w sektorze państwowym?

Tak, istnieją również inne strategie mające na celu zwiększenie uczestnictwa kobiet w procesach decyzyjnych. Jedną z nich wdrożyła Finlandia, która wprowadziła system kwot biznesowych w spółkach państwowych. [Widoczne zróżnicowanie płci w zarządach spółek państwowych udało się również przeforsować w Danii, a jeszcze lepsze wynikii pod tym względem ma Islandia, przyp. red.]

System kwotowy wdrożyło już 26 europejskich państw (z Turcją 27, przyp. red.), m.in. Wielka Brytania. I to naprawdę działa. Dzięki kwotom nastęuje wzrost liczby kobiet liderek w biznesie. Jednak nie udałoby się tego osiągnąć bez poparcia rządu i takich polityków, jak lord Davies w Anglii [Evan Mervyn Davies – były minister pracy, przyp. red.]. Davies zabiegał o to, aby zapewnić kobietom 25 proc. kierowniczych stanowisk w 100 największych brytyjskich przedsiębiorstwach. Ten cel udało się zrealizować, a teraz poprzeczka może zostać podniesiona wyżej, do 30 procent. Jednak bez postawienia konkretnych celów i bez wprowadzenia agresywnych środków te zmiany nigdy nie miałyby miejsca.

Czy to oznacza, że bez agresywnych środków nie ma mowy o równości płci w zarządach?

Ludzie uważają, że kobiety, np. żony, również powinny realizować się zawodowo i pełnić funkcje kierownicze. Tylko, że jeszcze nigdy do tego nie doszło bez odpowiednich zmian w prawie. Uniwersytety w Polsce, Europie Centralnej czy Stanach Zjednoczonych opuszczają znakomicie wyedukowane kobiety. Znajdują pracę i nawet odnoszą w niej sukcecy. Jednak mimo świetnego przygotowania i edukacji w pewnym momencie trafiają na szklany sufit – albo w ogóle nie mogą dostać się do zarządów i rad nadzorczych, albo stanowią w nich mniejszość. Dlatego musimy być bardziej agresywni i cieszę się, że niektóre kraje już przyjęły taką strategię.

Może cię zainteresować: Przemysł kosmiczny otwiera się przed Polakami! Rozmowa z ekspertami z sektora kosmicznego

Mamy już pewne wypracowane modele, również w Polsce. Nie zaczynamy przecież od zera. Dzięki takim wydarzeniom, jak Światowy Szczyt Kobiet 2016 w Warszawie, ministrowie mogą dowiedzieć się od innych członkow rządów, co zostało już wypracowane w poszczególnych państwa.

Zwłaszcza, że w Polsce premier jest kobietą.

Dokładnie. Trzeba jednak pamiętać, że kobiety u władzy mają do spełnienia pewną misję. Rządzą państwami i przedsiębiorstwami, dlatego powinny przesuwać coraz dalej cele związane z dostępem kobiet do funkcji kierowniczych.

Jak opisałaby pani sytuację kobiet na polskim rynku pracy w porównaniu z innymi krajami?

Jak każdy kraj, Polska ma swoje plusy i minusy. W pewnych obszarach Polki radzą sobie lepiej. W Polsce jest więcej kobiet wykształconych w dziedzinach: nauki, technologii i inżynierii. Wyższy odsetek kobiet pracuje także na stanowiskach technologicznych. Mimo to w dalszym ciągu tylko nieznaczna część tej grupy pełni funkcje kierownicze. Zostało jeszcze dużo do zrobienia w tej materii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze