
Co zakłada projekt ustawy o likwidacji abonamentu RTV?
Resort kultury od miesięcy pracuje nad projektem nowej ustawy medialnej, która zakłada zastąpienie abonamentu RTV dotacją państwową. Jak ujawniło w połowie czerwca ministerstwo w rozmowie z "Faktem": "Projekt ustawy medialnej w najbliższym czasie zostanie skierowany do konsultacji publicznych". Na ten moment jednak, nie został on ujawniony.
Rząd może liczyć na wsparcie Konfederacji, która przygotowała swoje rozwiązanie. Projekt ustawy zakłada skasowanie opłaty abonamentowej już od 2026 roku.
W uzasadnieniu do projektu ustawy złożonej przez Konfederację czytamy:
- "Media publiczne nadal działają w formie spółek, których działalność finansowana jest z wielomiliardowych dotacji z budżetu państwa oraz przychodów z obrotu prawami do audycji i przekazów handlowych, dlatego też utrzymywanie obowiązku wnoszenia przez obywateli opłat abonamentowych w celu finansowania działalności stronniczych, nieobiektywnych i zakłamujących rzeczywistość mediów publicznych jest niezasadne. Nieuzasadnione jest zdaniem projektodawców, aby nadmiernie obciążeni fiskalnie Polacy byli zmuszani jeszcze do opłat abonamentowych na media publiczne, które m.in.: są coraz rzadziej oglądane, nie realizują swojej misji publicznej, są tubami propagandowymi obecnie rządzących partii politycznych".
Abolicja dla dłużników abonamentowych
Projekt ustawy nie tylko kasuje opłatę za sam fakt posiadania odbiornika radiowo-telewizyjnego, ale też wprowadza abolicję dla tych osób, które teraz są ścigane za zaległości. Postępowania w sprawie zaległości w uiszczaniu opłat abonamentowych oraz postępowania egzekucyjne wszczęte i prowadzone na podstawie ustawy o opłatach abonamentowych zostaną umorzone z urzędu.
Co zyskają Polacy na likwidacji abonamentu RTV?
Gdyby Sejm poparł inicjatywę Konfederacji, od 2026 roku nie trzeba by płacić abonamentu RTV. Oznacza to, że gospodarstwa domowe zaoszczędziłyby w przyszłym roku 327,60 zł – tyle wyniesie roczna opłata. Projekt zakłada także likwidację TVP Info, a także otwierałby drogę do pozyskiwania przez media publiczne większych pieniędzy z reklam.
Polecany artykuł: