O całej sprawie pisaliśmy przed weekendem. Przypomnijmy, że chodziło o sobotnie seminarium na temat kryptowalut i blockchain. Na plakacie informującym o wydarzeniu widniały nazwiska polskich celebrytów: Krzysztofa Ibisza, Dorota Gardias, Rafała Maseraka czy Karoliny Szostak. W tym kontekście pojawił się również Maciej Dowbor.
Okazuje się, że nie wszyscy z nich byli świadomi wykorzystania nazwiska/wizerunku do promowania podejrzanych produktów finansowych, przed którymi ostrzega nawet polski nadzór finansowy.
Komentarz w tej sprawie opublikował Krzysztof Ibisz na swoim profilu na Facebooku. Czytamy w nim, że o swoim udziale w seninariach prezenter telewizyjny dowiedział się z... internetu. - Ta informacja jest nieprawdziwa - podkreśla prezenter.
Poza zapowiadanym na plakacie Ibiszem, na imprezie zabrakło też pozostałych celebrytów. Była za to piosenkarka Cleo i Maciej Dowbor, który przygotował dla organizatorów materiał o kryptowalutach. Dziennikarz i prezenter zarzeka się, że nie wiedział "jaki jest faktyczny cel tego przedsięwzięcia".
- W związku z informacjami na temat mojego udziału w seminarium o kryptowalutach pt."Crypto Mission" oświadczam, że materiał przygotowany z moim udziałem został wykorzystany w tym wydarzeniu bez mojej zgody i świadomości, do jakiego celu zostanie użyty - poinformował w mediach społecznościowych.
Dowbor podkreślił, że w związku z zaistniałą sytuacją zamierza podjąć odpowiednie kroki prawne, aby tę sytuację wyjaśnić. - Jednocześnie zaznaczam, że nigdy świadomie nie podjąłbym współpracy z organizacjami o wątpliwej reputacji - czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że przed kryptowalutami ostrzegał nie tylko amerykański nadzór finansowy, ale również polskie instytucje - KNF i NBP wydały komunikat, w którym ostrzegają inwestorów przed ryzykiem związanym z wirtualnymi walutami.
Źródło: wnp.pl/Superbiz.pl