Włochy są w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych kierunków wakacyjnych wśród Polaków. Tysiące turystów, wybierają ten kierunek także na krótki city break. Decyzję o wyborze tego kierunku ułatwia gęsta siatka połączeń lotniczych i autobusowych oraz bilety w atrakcyjnych cenach. A lutowe i marcowe terminy wydają się atrakcyjne ze względu na mniejszą liczbę turystów i umiarkowane temperatury. Dlatego tak wiele osób, które zaplanowały zimowy urlop we Włoszech, zmaga się teraz z dylematem. Jechać czy nie? Jak uchronić się przed wirusem? Czy jeśli rezygnacja z podróży jest spowodowana epidemią, to czy przewoźnicy są zobligowani do oddania nam pełnej kwoty zapłaconej za bilety?
ZOBACZ KONIECZNIE: Koronawirus w Polsce: co kupić na wypadek epidemii?
Jeśli zdecydujemy się jechać
Sytuacja zmienia się dynamicznie. Dziś poddanych kwarantannie jest 11 gmin na północy Włoch: Codogno, Castiglione d’Adda, Casalpusterlengo, Fombio, Maleo, Somaglia, Bertonico, Terranova dei Passerini, Castelgerundo, San Fiorano, Vo’ Euganeo. Nie można do nich wjechać ani ich opuszczać. Włoskie władze stale monitorują sytuację i mogą podjąć decyzje o rozszerzeniu obszaru zamkniętego na kolejne gminy. Wpłynęłoby to bezpośrednio na pracę i sposób funkcjonowania wszystkich firm oferujących transport do Włoch.
- Jak dotąd żaden przewoźnik nie anulował kursów do północnych Włoch i wszystkie autobusy jeżdżą zgodnie z planem. Trudno jednak przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja, a co za tym idzie odgórne zalecenie, do których przewoźnicy będą musieli się dostosować i anulować połączenia. W takim wypadku przewoźnicy - czy to linie lotnicze, czy przedsiębiorstwa kolejowe lub autobusowe - są zobligowani do zwrotu pieniędzy za bilety - komentuje Pert Susen, specjalista wyszukiwarki połączeń Busradar.pl
Jeśli jednak podróżni zdecydują się na wyjazd i uda im się dotrzeć na miejsce, powinni pamiętać, że wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, dlatego aby zminimalizować ryzyko zakażenia należy unikać przebywania w zatłoczonych miejscach, a także często myć i dezynfekować ręce. Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleca natomiast stosowania maseczek u zdrowych osób. Maseczki powinny stosować osoby podejrzewające u siebie zakażenie wirusem czy nawet przeziębienie lub kontaktujące się z osobami chorymi.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Masz KORONAWIRUSA? Zapłacą ci nawet kilka tysięcy złotych!
Jeśli chcemy zrezygnować z podróży
Jeśli turysta, który wcześniej zaplanował wyjazd do Włoch, zdecyduje się zrezygnować z podróży ze względu na zagrożenie epidemiologiczne, mimo że kursy przewoźników odbywają się normalnie, zwrot pieniędzy będzie zależeć od wewnętrznej polityki i regulaminów konkretnego przewoźnika. W wypadku linii lotniczych, zależy to zazwyczaj od rodzaju zakupionego biletu. Jeśli przezornie wybrano opcję z możliwością zwrotu biletu lub zmiany terminu, pieniądze nie przepadną. Jeśli jednak bilet nie podlega zmianom, linie lotnicze nie zwrócą poniesionych kosztów. W przypadku niewykorzystanego biletu, można ubiegać się o zwrot podatku i opłat lotniskowych, jednak większość tanich linii pobiera opłatę administracyjną, która jest równowartością tej kwoty. Lepiej wygląda sytuacja u przewoźników autobusowych. Flixbus umożliwia bezpłatny zwrot biletu do momentu odjazdu. W aplikacji mobilnej jest to możliwe na 15 minut przed planowanym odjazdem. Inny przewoźnik - Sindbad - umożliwia bezpłatną zmianę terminu podróży do 24 godzin przed odjazdem.
- Ogólne warunki większości przewoźników autobusowych zapewniają możliwość zmiany terminu lub rezygnacji z biletu bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Dzięki temu turyści nie muszą się martwić, co zrobić w przypadku nagłej zmiany planów niezależnie czy wynika ona z zagrożenia epidemiologicznego czy prywatnych decyzji pasażera - podkreśla ekspert Busradar.pl
W przypadku kolei sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Na trasach międzynarodowych można zakupić bilety w cenach promocyjnych i takie bilety nie podlegają zwrotom ani wymianie. Bilety kupione w regularnej cenie można zwrócić przed odjazdem pociągu i zostanie potrącone wtedy 10 procent ich ceny. Opłaty za miejscówki nie podlegają zwrotom.