Nie jest tajemnicą, że na rynku nie brakuje firm, które uciekają za granicę, by uniknąć płacenia podatków w Polsce. Jedne przenoszą część biznesu do innych krajów, by korzystać tam z rozmaitych ułatwień podatkowych, a inne uciekają nawet z całym interesem. Od przyszłego roku taki manewr ma nie być już taki prosty. Powód? Rząd planuje wprowadzenie nowego podatku tzw. exit tax, czyli podatku od wyjścia. - Czy przedsiębiorstwo, które prowadziło działalność w danym państwie, korzystało np. z preferencji podatkowych, powiększało swój majątek nie powinno zapłacić podatku właśnie w tym państwie? Przenoszenie aktywów do innego państwa, po to tylko, by zrealizować zysk przy niższym obciążeniu podatkowym, jest nieuczciwe – powiedziała minister Teresa Czerwińska w rozmowie z PAP.
Zgodnie z założeniami, w ustawach o podatkach dochodowych ma pojawić się nowy termin „exit tax”. Przedsiębiorcy poniosą więc dodatkowe koszty w związku z przeniesieniem aktywów, w tym wchodzących w skład zagranicznego zakładu, do innego państwa lub ze zmianą rezydencji podatkowej. Stawka takiej daniny ma zależeć od dochodów. Podatek trzeba będzie opłacić, jeśli wartość przenoszonego biznesu lub jego części przekroczy 2 mln zł. Od sumy powyżej tego progu fiskus potrąci 19 proc.
Źródło: gazetaprawna.pl, money.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
