Nowoczesna złożyła w Sejmie nowelizację Kodeksu Pracy, jego głównym założeniem ma być „odczarowanie” informacji o zarobkach. Każdy pracodawca będzie musiał podać oferowane wynagrodzenie już w ogłoszeniu o prace. Projekt zakłada także, że w przypadku, w którym wskazuje się minimalną i maksymalną wysokość wynagrodzenia, w informacji o możliwości zatrudnienia umieszcza się wzmiankę, że kwota ta podlega negocjacji. Firmy, które nie zastosują się do wymogów będą karana grzywną.
Zdaniem posła Witolda Zembaczyńskiego, współtwórcy projektu, zaproponowana zmiana sprawi, że kwestia wynagrodzeń przestanie być w naszym kraju tematem tabu. Jak mówi szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer nowy projekt ustawy pozwoli na zmniejszenie różnić płacowych ze względu na miejsce zamieszkanie czy płeć.
- Zależy nam na tym, żeby osoby, które decydują się na zmianę pracy mogły wiedzieć, w jakich regułach grają i wiedzieć, jakiej płacy mogą się spodziewać na danym stanowisku - powiedziała Lubnauer.