- Brak przepisów wykonawczych od 2016 roku dotyczących fotoradarów podważa legalność pomiarów.
- Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w sprawie braku regulacji dotyczących fotoradarów i marginesu błędu pomiarowego.
- Do RPO napływają skargi od kierowców kwestionujących prawidłowość działania fotoradarów.
Luka prawna w przepisach dotyczących fotoradarów
Zastępca RPO, Stanisław Trociuk, wystosował oficjalne pismo do Głównego Inspektora Transportu Drogowego (GITD), który sprawuje nadzór nad fotoradarami i odcinkowymi pomiarami prędkości w kraju. RPO domaga się wyjaśnień dotyczących sposobu dokonywania pomiarów przez te urządzenia.
Jak pisze "Auto Świat" sedno problemu tkwi w braku odpowiednich przepisów wykonawczych, które regulowałyby sposób działania urządzeń rejestrujących, takich jak fotoradary. Przepisy te powinny uwzględniać margines błędu kierowcy (do 10 km/h) oraz zasady przetwarzania zarejestrowanych danych. Co zaskakujące, od 2016 roku obowiązuje luka prawna w tym zakresie, co podważa legalność działania tych urządzeń.
Minister infrastruktury miał wydać rozporządzenie, a do dziś tego nie zrobił
Z artykułu 129h ust. 5 pkt 3 Prawa o ruchu drogowym wynika, że sposób dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące, wraz z uwzględnieniem progów prędkości dostosowanych do obowiązującego na drodze ograniczenia prędkości, miał zostać opisany w rozporządzenia ministra właściwego do spraw transportu. Takiego rozporządzenia jednak nie wydano.
Jak zauważa "AutoSwiat" już w 2018 roku Rzecznik Praw Obywatelskich sygnalizował ten problem w piśmie skierowanym do ministra infrastruktury. RPO wskazywał, że uchylenie wcześniejszego rozporządzenia w 2016 roku nie zostało zastąpione nowymi regulacjami. Mimo zapewnień resortu, sytuacja nie uległa zmianie, a luka prawna nadal istnieje.
Portal pisze, że do biura RPO napływają skargi od obywateli, które kwestionują prawidłowość funkcjonowania fotoradarów. Ze względu na brak jasnych regulacji istnieją obawy o prawidłowość pomiarów prędkości i przetwarzania danych, a to może prowadzić do nieuzasadnionych mandatów.
W odpowiedzi na liczne skargi, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się z oficjalnym zapytaniem do Głównego Inspektora Transportu Drogowego, Artura Czapiewskiego. RPO domaga się wyjaśnienia sposobu dokonywania pomiarów prędkości przez stacjonarne urządzenia kontrolne, które są nadzorowane przez GITD.
