Jeśli nowy rząd postanowi zrealizować swoje obietnice wyborcze: zlikwiduje gimnazja i przywróci 8-klasowe podstawówki, to środki przeznaczone na dofinansowanie zakupu podręcznika przez samorządy terytorialne mogą okazać się wyrzuconymi w błoto. Do tej pory na opracowanie i dystrybucję książek dla pierwszych dwóch klas szkoły podstawowej wydano prawie 24 miliony złotych. To jednak tylko koszt podręczników dla dwóch klas. Ministerstwo Edukacji dopłacało szkołom od tego roku także do zakupu podręczników dla klas IV szkoły podstawowej oraz I klas gimnazjum. W wyniku zapowiadanej reformy, specjlanie opracowane, przygotowane i wydrukowane podręczniki najprawdopodobniej trafią na makulaturę. Takie podręczniki choć pachnące nowością, już nikomu nie będą potrzebne. Za to trzeba będzie wymyślić i wydrukować nowe zestawy do nauki.
Źródło: bankier.pl