Na zakupy do Czech. Za to nasi sąsiedzi płacą mniej

Urzędy statystyczne w Opolu, Ołomuńcu i Ostrawie przeprowiadziły badania z których wynika, że taniej w Czechach zapłacimy za pieczywo, makaron, ryż, mięso (poza drobiem), mleko, sery, pomarańcze, banany, pomidory, wino czy piwo. Tańsze jest także jedzenie na mieście: mniej zapłacimy w restauracjach, pubach czy za piwo w barach.
Za to w Polsce mniej wydamy na jogurty, jabłka, ziemniaki, mydło, wodę mineralną, kurczaki, cukier i węgiel. Do marca 2017 roku (kiedy przeprowadzane było badanie) mniej płaciliśmy także za jajka i masło. Później jednak nastąpił gwałtowny skok cen, co związane było z czynnikami zarówno makro, jak i mikroekonomicznymi.

Sprawdź także: Prezes Lidla zaprasza premiera Morawieckiego na zakupy. Skąd ten pomysł?

Porównując polskie i czeskie pensje można łatwo przekalkulować, na co statystycznie stać Polaka i Czecha. Za średnie czeskie wynagrodzenie można kupić 659 chlebów tostowych, 2485 kg mąki pszennej, 1807 litrów mleka do 2,5 proc., prawie 2,5 tys. butelek piwa, 9687 jajek czy 658 par rajstop. Średnie wynagrodzenie Polaka pozwoli na kupno 589 chlebów, 1577 litrów mleka, 578 par rajstop, 1641 kg mąki, 1468 butelek piwa lub 8104 jajka.
Nie wszystkie produkty są jednak u sąsiadów tańsze. Jeśli weźmiemy pod uwagę inne produkty, na korzyść prezentuje się pensja rodaków. Polak za średnie wynagrodzenie kupi przykładowo 260 kg makreli wędzonej, a statystyczny Czech - 195 kg. Polak kupi też więcej jabłek: 1589 kg jabłek, a Czech tylko 909 kg.

Polecamy: ABC Dłużnika. Sprawdź, kiedy za długi trafisz na czarną listę

Źródło: wp.pl/ wiadomoscihandlowe.pl