Waloryzacja emerytur w Polsce
GUS podał najnowsze dane dotyczące wzrostu płac w listopadzie tego roku. Okazuje się, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w ciągu roku poszło w górę aż o 10,5 proc. To kluczowy parametr, jaki bierze się pod uwagę przy wyliczeniu wskaźnika waloryzacji emerytur i rent. Drugim takim ważnym elementem, jaki bierze się pod uwagę, jest inflacja. Najnowsze dane GUS za listopad tego roku wskazują, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2024 poszło w górę o 10,5 proc. i wyniosło 8478,26 zł brutto, a inflacja konsumencka w tym samym czasie wyniosła 4,7 proc. Co to oznacza dla seniorów? Po zastosowaniu odpowiedniego wzoru matematycznego, do którego podstawiamy dane z GUS, uzyskujemy wskaźnik waloryzacji emerytur i rent na poziomie 5,82 proc. Oznacza to, że minimalna emerytura może wzrosnąć o około 103 zł, natomiast średnia emerytura, która to wynosi 3,5 tys. zł poszłaby w górę o 204 zł, a jedna z wyższych emerytur sięgająca 5 tys. zł zwiększyłaby się o 291 zł. Szczegółowe wyliczenia przedstawiamy w GALERII.
Czym jest waloryzacja rent i emerytur?
Celem waloryzacji świadczeń z ZUS jest zniwelowanie skutków drożyzny w portfelach emerytów i rencistów. Zatem im wyższa inflacja, tym wyższy wskaźnik waloryzacji świadczeń. Kiedy to w 2023 roku inflacja biła rekordy i zbliżała się do poziomu 20 proc., to prognoza waloryzacji świadczeń dla seniorów wskazywała na podwyżkę rzędu nawet 15 proc. Ostatecznie w 2024 roku marcowa oficjalna państwowa waloryzacja emerytur i rent wyniosła 12,12 proc. Kolejna na pewno będzie już nieco niższa, bo ceny już tak bardzo nie rosną.