Branża OZE niszczona przez tanie produkty z Chin?
Podczas obrad sejmowej Komisji do spraw Energii Klimatu i Aktywów Państwowych, posłowie zapoznawali się z problemami krajowej branży urządzeń grzewczych produkujących mi.in. pompy ciepła oraz kotły na pellet, w związku z programem Czyste powietrze.
Prezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE Adam Nocoń, alarmował, że w 2023 r. liczba zatrudnionych w branży spadła o około 10 tys. Jako powód podał to, że firmy nie wytrzymują nieuczciwej konkurencji ze strony importerów tanich, ale nieefektywnych urządzeń z Chin. Nocoń ostrzegł, że jeżeli szybko nie zostaną podjęte działania, które zmienią te sytuacje, to jeszcze w I kw. tego roku pracę może stracić kolejnych ponad 1 tys. osób. Podkreślił, że w II - III kwartale 2024 r. może nastąpić upadek polskiego przemysłu urządzeń grzewczych.
Czy dofinansowanie pomp ciepła przewyższało wartość rynkową chińskich podróbek?
Nocoń wskazał, że klienci, którzy kupowali chińskie pompy ciepła byli wprowadzani w błąd przez handlowców oferujących takie produkty po cenie sięgającej nawet maksymalnej kwoty dotacji przyznawanej w ramach programu Czyste powietrze czyli 35 tys. zł podczas gdy były one sprowadzane do Polski z ceną od 1,5 tys. do 2 tys. dol. "Okazało się ,że zostaliśmy w Europie największym importerem pomp" - zauważył Nocoń.
Dyrektor departamentu ochrony powietrza Ministerstwa Klimatu i Środowiska Agnieszka Sosnowska potwierdziła, że do resortu trafiła zmiana programu Czyste Powietrze, która uwzględniała cześć postulatów branży urządzeń grzewczych OZE. "W szczególności, co do silniejszego spozycjonowania listy zielonych urządzeń i materiałów (ZUM), prowadzonej przez Instytut Ochrony Środowiska, po dostarczeniu stosownych dokumentów, wyników badań- potwierdzając, że urządzenia, które będą dystrybuowane w ramach programu będą absolutnie wiarygodne spełniające oczekiwania dostosowania do stref klimatycznych" - poinformowała Sosnowska.