Czy Polakom grozi bankructwo z powodu cen prądu? Ekspert uspokaja
Jak wyjaśnia prezes Pracowni Finansowej i ekspert od energetyki Tomasz Wiśniewski, wyższe ceny prądu na rynku hurtowym, nie oznaczają, że gospodarstwa domowe będą bankrutować. Jak podkreśla, w Polsce taryfa G11, z której korzysta większość prywatnych odbiorów jest chroniona prawnie (choćby przez Urząd Regulacji Energetyki). Ponadto wskazał, że polskie gospodarstwa domowe płacą mniej niż średnia unijna.
Ekspert podkreśla, że ceny na rynku hurtowym mają największe znaczenie dla dystrybutorów i firm energetycznych. Czy więc sytuacja na rynku energii grozi polskim firmom?
- Chwilowe skoki cen na giełdzie mogą rozbudzać debatę o stanie energetyki w Polsce, ale same w sobie nie niosą dużych skutków. Problem nie leży w chwilowo pobitym rekordzie a średnich kosztach energii dla przedsiębiorstw. W Polsce średnie ceny prądu dla firm są stosunkowo wysokie, stan sieci przesyłowych jest kiepski, a brak wielu rozwiązań prawnych stanowi duży problem. Firmy mogą odczuwać większe skutki wyższych cen energii, ale nie jest to sytuacja, która automatycznie prowadzi do bankructwa. Rząd powinien skupić się na stabilizacji rynku i modernizacji infrastruktury energetycznej oraz przede wszystkim budowie nowych mocy OZE - mówisz Tomasz Wiśniewski.
Lata zaniedbań ze strony rządu odpowiadają za wysokie ceny prądu
Choć w przestrzeni publicznej pojawia się wiele oskarżeń, że ceny prądu wynikają głównie z polityki klimatycznej i transformacji energetycznej (i wiążącym się z tym zwiększeniem udział Odnawialnych Źródeł Energii), to zdaniem eksperta - wzrost cen wynika ze poleganiu przez lata na energii węglowej.
- Za ochronę obywateli i firm przed skrajnymi wahnięciami cen odpowiada rząd i powinien tworzyć on mechanizmy stabilizacji rynku. Jednocześnie rząd powinien oprzeć pozyskiwanie tego prądu na najtańszej i najbardziej ekologicznej metodzie. Najlepszą drogą do tańszego prądu jest przyspieszanie transformacji energetycznej - komentuje Wiśniewski.
Ekspert dodał, że krótkoterminowo przejście na OZE może wiązać się ze zwiększonym popytem na import prądu, ale w kontekście długoterminowym odnawialne źródła energii mogą zapewnić większą niezależność energetyczną, niż opieranie się na drogim w wydobyciu i kontrolowanym przez państwowe spółki węglu.
Polecany artykuł: