Władimir Putin

i

Autor: AP Władimir Putin

Kryzys surowcowy na świecie

Putin straszy Europę. Czy stracimy dostęp do ropy?

2022-08-11 14:15

Uzależnienie Europy od rosyjskich surowców jest faktem - wskazuje na to chociażby sytuacja mająca miejsce po wstrzymaniu przepływu ropy do Europy przez Ukrainę. Analitycy podkreślają, że głównym problemem nie są płatności a polityka. Ostrzegają, że nagłe odcięcie południowej nitki rurociągu Przyjaźń uderzy też w rafinerie Orlenu.

Problemy z płatnością za ropę

Zamieszanie związane z płatnością za przesył rosyjskiej ropy południową nitką rurociągu Przyjaźń biegnącą przez Ukrainę do Słowacji, Czech i Węgier trwało kilka dni. Powodem był problem z przekazaniem ukraińskiemu operatorowi płatności za tranzyt surowca - informuje Business Insider.

Rosyjska spółka wini międzynarodowe sankcje

Zdaniem Transniefu (rosyjskiej spółki zarządzającej siecią ropociągów) przyczyną braku możliwości realizacji płatności były międzynarodowe sankcje. Wpłynęło to negatywnie na Węgry, Czechy i Słowacje, ponieważ są one najbardziej uzależnione od rosyjskiego surowca.

Pieniądze to nie wszystko. Hanna Gronkiewicz-Waltz

Węgierski koncern paliwowy podejmuje rozmowy ze stronami konfliktu

MOL, węgierski koncern paliwowy zapewniał, że podjął rozmowy zarówno ze stroną rosyjską jak i ukraińską (bezpośrednio po "zakręceniu kurka" z ropą) oferując uiszczenie opłat tranzytowych.

"Ropa naftowa jest teraz ponownie transportowana na Słowację, a przepływ na Węgry ma zostać wznowiony w czwartek" - poinformowały "BI" służby prasowe MOL.

"Techniczny problem opóźnienia został rozwiązany dzięki naszym szybkim działaniom: spółka przekazała opłatę tranzytową należną za korzystanie z ukraińskiego odcinka rurociągu, po czym strona ukraińska wznowiła transport ropy naftowej na południowym odcinku zgodnie z obietnicą" - zapewniła węgierska spółka paliwowa.

Polscy analitycy bez optymizmu

Polscy eksperci nie wykazują się zbyt rozległym optymizmem w kwestii niezakłóconego powrotu dostaw rosyjskiej ropy ze Wschodu.

"Biorąc pod uwagę, jakie są realne przyczyny wstrzymania dostaw - a więc polityka, a nie płatności  i obserwując, co dzieje się z dostawami gazu przez Nord Stream, to przewiduję, że problemy na tym odcinku ropociągu mogą się przedłużyć" - powiedział na łamach portalu Business Insider Michał Kozak, analityk Trigon DM.

Gazprom, Nord Stream 1 i sytuacja w Niemczech

Warto zauważyć, że wcześniej Rosja wcześniej wstrzymała dostawy gazu do Niemiec przez biegnący dnem Bałtyku Nord Stream 1. Takie działanie usprawiedliwiane było "pracami konserwacyjnymi". Później Gazprom przywrócił dostawy - w ograniczonym zakresie. Tym razem jako przyczynę podano problemy z dostawą serwisowanej zagranicą turbiny. Władze niemieckie poinformowały, że aktualnie wykorzystywane jest zaledwie 20 % nominalnej zdolności przesyłowej gazociągu.

Szantaż UE przez Kreml przynosi efekty

W lipcu 2022 roku na analizę tych działań zdecydowała się również Iwona Wiśniewska (Ośrodek Studiów Wschodnich). Jak czytamy na Business Insider wskazywała na kolejne ustępstwa Brukseli wobec Kremla w ostatnich miesiącach, w tym m.in. na zezwolenie na zwrot turbin do gazociągu Nord Stream 1 wbrew obowiązującym sankcjom oraz przywrócenie tranzytu towarów objętych restrykcjami do obwodu kaliningradzkiego koleją przez Litwę.

"Jak się okazuje, stosowana przez Moskwę taktyka polegająca na szantażowaniu UE kryzysem żywnościowym czy ograniczeniem dostaw gazu przynosi Kremlowi zamierzone efekty, tj. złagodzenie sankcji, a jednocześnie wywołuje eskalację rosyjskich żądań"- stwierdziła Iwona Wiśniewska.

Grupa Orlen również może mieć problem

Zdaniem analityków i ekspertów wstrzymanie na dłużej dostaw ropy dolną nitką Przyjaźni może zwiastować kłopoty dla polskiej grupy Orlen, która posiada rafinerie na terytorium Czech. 

"Zastąpienie tego surowca w pełni ropą z alternatywnego kierunku w krótkim czasie może być trudne. Ostrożnie szacuję, że problemy Orlenu z dostawą ropy w Czechach mogłyby przełożyć się na utratę 1 mld zł wyniku EBITDA do końca tego roku i kolejne 0,5 mld zł w przyszłym roku względem naszych wcześniejszych prognoz . To, co może zrobić Orlen, to zastąpić ropę z tego kierunku dostawami z rurociągu TAL, ale trudno powiedzieć, w jakim terminie byłoby to możliwe i w jakiej skali" - informuje na portalu Business Insider Michał Kozak.

Analityk  zwraca również uwagę na fakt, że do Polski wciąż płynie rosyjska ropa inną odnogą rurociągu Przyjaźń, która biegnie przez terytorium Białorusi. "Od stycznia zakładam jednak, że Orlen już w ogóle nie będzie korzystał z tego kierunku dostaw" - podkreśla ekspert.

Unipetrol uspokaja - "sytuacja nie ma wpływu na produkcję"

Czeski Unipetrol (należący do polskiej grupy Orlen) uspokaja, że obecna sytuacja - nie ma aktualnie wpływu na produkcję.

"Obie rafinerie grupy Orlen Unipetrol Litvinov i Kralupy zabezpieczyły ropę naftową do swojej eksploatacji. Obecnie produkcja jest na planowanym poziomie, dzięki czemu na czeski rynek są stale dostarczane produkty paliwowe. Jak informowaliśmy wcześniej, w ostatnich latach grupa Orlen z sukcesem dywersyfikowała dostawy ropy naftowej oraz testowała przydatność różnych gatunków ropy w swoich rafineriach. Posiadamy obszerną bazę dostawców z Europy i spoza naszego kontynentu, z którymi nawiązaliśmy silne relacje biznesowe w ciągu ostatnich czterech lat" - przekazał portalowi "BI" Unipetrol.

Kwestia cen paliw

Na ten moment destabilizacja związana z dostawami ropy nie miała znaczącego wpływu na ceny ropy na rynku europejskim-  które mają przełożenie na ceny paliw na stacjach. W środę po południu ropa Brent drożała o 0,26% - baryłka tego surowca kosztowała 96,56 dolarów.

Eurostat - dane dotyczące importu ropy naftowej

Według danych Eurostatu w 2021 roku Rosja była największym dostawcą ropy naftowej do UE i znacząco wyprzedziła drugiego co do wielkości dostawcę, którym była Norwegia. Udział Rosji w imporcie ropy do krajów unijnych wyniósł niemal 25 % - przypomina Business Insider.

W 2021 roku w czterech państwach członkowskich - Bułgarii, Słowacji, Węgrzech i Finlandii — ponad 75 % importu ropy naftowej pochodziło z Rosji. Udział rosyjskiego importu w Polsce według danych Eurostatu mieścił się w przedziale 50-75%.

Polski Instytut Ekonomiczny przedstawia statystyki

Polska w 2000 roku importowała z Rosji aż 93 % ropy. Natomiast w ostatnim czasie nastąpiła dywersyfikacja dostaw dzięki kontraktom z Arabią Saudyjską, Stanami Zjednoczonymi czy Norwegią. W 2019 roku sprowadzono do Polski 195 mln baryłek surowca, w tym 133,4 mln z Rosji (68 %), a w 2020 roku niecałe 183,3 mln baryłek, z czego z Rosji 131,2 mln - wynika z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Sonda
Czy po zakończeniu wojny należy wznowić kontakty gospodarcze z Rosją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze