Rząd obetnie pensje prezesom. Kto straci najwięcej? [ZDJĘCIA]

2016-04-19 14:38

Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu zajęła się projektem ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami – ma ona zastąpić dotychczasową tzw. ustawę kominową i mocno ograniczyć wynagrodzenia w spółkach publicznych. Ministerstwo Skarbu Państwa chce powiązać pensje członków zarządu i rad nadzorczych z wynikami spółek. Budżet na zmianach ma zaoszczędzić ok. 60 mln zł rocznie.

Obecna ustawa o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (zwana potocznie ustawą kominową), choć nakłada ograniczenia na pensje członków spółek skarbu państwa, to w praktyce łatwo je obejść. Dodatkowo są one niezależne od stanu finansowego firmy – może on przynosić milionowe straty, ale bez względu na to, osoby na stanowiskach kierowniczych dostają swoją sowitą dolę.

Zobacz koniecznie: Dwie państwowe posady to za mało. Polityk PiS trafił jeszcze do rady nadzorczej Unipetrolu

Były już prezes JSW Jarosław Zagórowski, zarobił w 2014 roku 950 024 złote (ok. 80 tys. zł miesięcznie). Nie jest to najwyższa pensja wśród prezesów spółek kontrolowanych przez skarb państwa, ale w tym samym czasie górnicza firma zanotowała gigantyczną stratę netto w wysokości 659,1 miliona złotych.

Teraz ma to się zmienić. Rząd Prawa i Sprawiedliwości proponuje kilka nowości. Przede wszystkim pensja będzie podzielona na dwie części - podstawową i zmienną. Pierwsza z nich będzie uzależniona od wartości przedsiębiorstwa i skali jej działalności. Druga będzie zależna od wyników spółki i realizacji celów. Część zmienna nie będzie mogła przekroczyć 50, a w największych spółkach 100 proc. stałej części wynagrodzenia. Odprawy nie będą mogły być większe niż trzykrotność podstawowej pensji (ale jedynie w przypadku pracy minimum przez 12 miesięcy). Obecnie nierzadkie są przypadki kilkutygodniowej prezesury, za którą pobierane są milionowe odprawy.

A to tylko początek rewolucji. Nowe przepisy obejmą nie tylko przedstawicieli spółek Skarbu Państwa, ale również spółki samorządowe oraz państwowe i komunalne osoby prawne. Nowością będzie też określanie zasad wynagradzanie przez właściciela – zgodnie z wytycznymi w nowej ustawie.

Do lamusa odejdą kontrakty menadżerskiej bez określania jakichkolwiek zasad, które pozwalały na omijanie ustawy kominowej. Zniknie również zapis o odszkodowaniach z tytułu zakazu konkurencji. Obecnie znaną praktyką są wypłaty setek tysięcy złotych dla odwoływanych menadżerów. Była wiceprezes PKP S.A. Maria Wasiak, która bezpośrednio po rezygnacji z pełnionej funkcji na kolei, została ministrem. Jeszcze więcej, bo aż 3,36 mln zł kosztowało budżet, rozstanie z prezesem PKN Orlen S.A. Po zmianach maksymalne odszkodowanie dla największych spółek nie przekroczy 770 tys. zł.

Czytaj również: Ile zarabia prezes w sektorze publicznym [SONDA]

Skończyć ma się również paradoksalna sytuacja, w której prezes mniejszej spółki zarabia znacznie więcej niż ten zarządzający większą firmą. Przykładowo prezes PGE S.A. za 2014 r. otrzymał 1,14 mln zł, natomiast szef mniejszego Taurona PE S.A. dostał prawie milion zł więcej!

Nie dla wszystkich nowa ustawa zakłada niższe pensje. Wzrosną one członkom rad nadzorczych w największych spółkach, gdyż teraz w Lotosie lub PGE zarabiają oni jedynie 4,2 tys. Zł,. Dla porównania w Ośrodku badawczym Ekonomiki Transportu Sp. z.o.o, zatrudniającym 10 osób, wynagrodzenie pełnomocnika wspólnika w spółce wynosi o 1,7 tys. zł więcej.

Potencjalne łączne oszczędności dla spółek z udziałem Skarbu Państwa związane z wynagrodzeniami członków zarządów MSP szacuje na 59 mln zł. Przepisy regulujące płace w państwowych spółkach obowiązują też w innych krajach Europy, między innymi we Włoszech, Niemczech, Francji, Norwegii czy Wielkiej Brytanii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze