Nowe świadczenie dla emerytów i rencistów jest jednym z punktów nowego programu wyborczego PiS, który przedstawił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji w Warszawie z 23 lutego 2019 roku. Zapowiedzi te potwierdził szef polskiego rządu, Mateusz Morawiecki, a minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziała, że wszyscy emeryci i renciści dostaną 1 maja dodatkowe świadczenia. Program oficjalnie został nazwany Emerytury plus to w mediach funkcjonuje jako „trzynasta emerytura”. Takie nazewnictwo nie jest do końca właściwe.
- Posługiwanie się sformułowaniem "trzynastka" na zapowiadane dodatkowe świadczenie dla emerytów i rencistów jest rzeczywiście swoistym "skrótem myślowym". W naszym systemie prawnym co do zasady "trzynastką" jest dodatkowe wynagrodzenie roczne dla pracowników budżetówki. Trzynastka przysługuje wyłącznie pracownikom zatrudnionym na podstawie stosunku pracy. Wynagrodzenie trzynastka jest dodatkowym wynagrodzeniem, które wypłaca się co do zasady do końca marca, czyli do końca pierwszego kwartału. Natomiast nie jest ono obligatoryjne w innych sektorach. Chociaż istnieją takie systemy wewnątrzzakładowego prawa pracy, które przewidują takie świadczenia. Cechą prawdziwej "trzynastki" jest to że zwykle odpowiada ona miesięcznemu wynagrodzeniu pracownika lub określonemu procentowi jego rocznego uposażenia. Natomiast planowane świadczenie 1100 zł z tego co wynika z mediów ma mieć stały równy charakter kwotowy – powiedział nam radcy prawny, dr Marcin Wojewódka.
Wypłata dodatkowego świadczenia dla wszystkich emerytów i rencistów ma kosztować budżet około 10 mld złotych. I choć wszyscy wiemy, że emerytury w Polsce są szokująco niskie to sam pomysł programu nie wszystkim przypadł do gustu. Nasi czytelnicy podkreślają, że nie ma nic za darmo, a to co zostanie wypłacone w formie nowego świadczenia, rząd obierze w podatkach. Na profilu se.pl na Facebook’u można przeczytać,że zaproponowane przez partię rządzącą rozwiązania są niczym innym jak przysłowiową kiełbasą wyborczą.