Polska miała wprowadzić unijną dyrektywę work-life balance do 2 sierpnia 2022 roku. W marcu 2023 roku dyrektywa wciąż nie obowiązuje. Tym faktem powinni przejąć się przede wszystkim rodzice ponieważ takie opóźnienie może ich kosztować utratę możliwości skorzystania z dodatkowego urlopu.
Nowelizacja Kodeksu Pracy a dyrektywa work-life balance
Zmiany w Kodeksie pracy m.in. wydłużały okres urlopu rodzicielskiego do: 41 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka oraz 43 tygodni w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka. W tym wymiarze każdy z rodziców otrzymuje prawo do wyłącznego wykorzystania dziewięciu tygodni urlopu rodzicielskiego. Jeden z rodziców skorzysta z urlopu rodzicielskiego w wymiarze nie dłuższym niż 32 lub 34 tygodnie a drugi będzie mógł wykorzystać pozostałe 9 tygodni. Zgodnie z przepisami rodzice będą mogli korzystać z urlopu rodzicielskiego razem - tłumaczy portal gazeta.pl.
"W wyniku opóźnienia we wprowadzeniu dyrektywy unijnej work-life balance prawa do dodatkowego 9-tygodniowego płatnego urlopu zostali pozbawieni rodzice nawet 94 500 dzieci" - podkreślił w złożonej w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej interpelacji poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Jaros.
Zagrożone urlopy rodzicielskie? Minister Maląg odpowiada na zarzuty
Nie jest to jedyna osoba, która zwróciła uwagę na tą niesprawiedliwość. Na Facebooku powstała grupa pod nazwą "Popieramy walczących o utracony 9-tygodniowy urlop rodzicielski" apelująca o to, by dodatkowy urlop rodzicielski przysługiwał rodzicom, którzy mieli prawo do niego 2 sierpnia 2022 roku, a nie tylko tym, którzy prawo do urlopu rodzicielskiego będą mieli w dniu wejścia ustawy. W związku z tym poseł KO domaga się przyznania urlopu rodzicielskiego z mocą wsteczną.
Odpowiadając na zarzuty i wątpliwości minister Marlena Maląg podkreśliła, że przyczyną opóźnienia jest fakt, że "jest to największa nowelizacją przepisów Kodeksu pracy na przestrzeni wielu ostatnich lat. Projekt ten przewiduje także zmiany w szeregu innych ustaw, w szczególności dla służb mundurowych, które wymagały prowadzenia uzgodnień z wieloma podmiotami, co znaczenie wydłużyło proces uzgodnień w zakresie rozwiązań przewidzianych w przedmiotowym projekcie".
Jak przypomina portal gazeta.pl taka zmiana została oficjalnie zaproponowana przez Magdalenę Kochan z KO oraz Ewę Gawędę z PiS. 2 marca przyjęły ją senackie Komisje Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Ustawodawczej. Poprawka uzyskała też poparcie rządu. Teraz musi ją przyjąć ją Senat, a następnie Sejm.