Organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli często nie mają pojęcia, którędy i jakimi drogami odbywa się transport niebezpiecznych towarów. Władze województw nie analizują związanego z tym ryzyka, a kierowcy cystern czy ciężarówek często są słabo przeszkoleni i przemęczeni.
Od 2012 roku nadzór nad przewozem niebezpiecznych towarów sprawuje minister właściwy ds. transportu. Do dziś jednak brak odpowiednich regulacji pozwalających na większą kontrolę tego co dzieje się na polskich drogach. Według danych NIK Rocznie po polskich drogach przejeżdża 150 mln ton towarów niebezpiecznych (TN), m.in. substancji, które w czasie wojen światowych służyły jako broń chemiczna, a dziś wykorzystywane są w gospodarce (np. fosgen, chlor). Niestety, z racji braku odpowiedniego nadzoru nad transportem, ciężarówki z niebezpiecznym towarem przejeżdżają przez miejsca gęsto zaludnione, nierzadko w okolicach szkół, dużych osiedli czy centrów handlowych. W przypadku wypadku wzrasta wtedy ryzyko tragedii, a usuwanie skutków takich zdarzeń jest trudniejsze.
Jak podaje NIK w latach 2012-2017 ponad dwukrotnie wzrosła liczba ujawnionych naruszeń międzynarodowej umowy dot. przewozu towarów niebezpiecznych, a Państwowa Straż Pożarna ponad dwukrotnie częściej musiała usuwać skutki zdarzeń drogowych z udziałem towarów niebezpiecznych. Trzeba zaznaczyć, że każda taka substancja wymaga innego podejścia, co dodatkowo utrudnia działania straży. Rocznie strażacy muszą likwidować skutki zdarzeń (wycieki, kolizje) z udziałem ok. 500 różnych materiałów. Do największej liczby tego typu wypadków dochodzi, tak jak w latach poprzednich, w Małopolsce i na Śląsku.
Niestety, większa liczba wypadków przekłada się także na większą liczbę ofiar. Od 2012 roku w zdarzeniach drogowych z niebezpiecznymi towarami odnotowano blisko 6 tys. ofiar, w tym 188 zabitych. Na mocy ustawy o przewozie towarów niebezpiecznych Państwowa Inspekcja Pracy, Transportowy Dozór Techniczny, PSP, Inspekcja Ochrony Środowiska i Państwowa Agencja Atomistyki pozbawione zostały uprawnień do przeprowadzania kontroli zarówno na drogach, parkingach, jak i - co najważniejsze - w siedzibach podmiotów organizujących przewozy towarów niebezpiecznych. Od 2012 roku kontrole te ma prawo robić tylko Inspekcja Transportu Drogowego.