Braki leków w aptekach
Informacje o braku leków w polskich aptekach potwierdza Naczelna Rada Aptekarska. Na najnowszej liście przygotowanej przez tę organizację jest dziewiętnaście leków, których brakuje i trudno jest o ich zamienniki. Wśród nich są między innymi preparaty dla osób z wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym i leki hormonalne – podaje rmf24.pl. Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (Krajowi Producenci Leków) twierdzi, że "większość leków, których brakuje, powstaje daleko od Polski, często w Azji. Nasza kontrola nad tym jest mała". Chodzi między innymi o preparaty dla chorych na cukrzycę, popularne antybiotyki i szczepionki odczulające.
W Polsce produkujemy tylko 30 proc. leków sprzedawanych w aptekach
Firmy farmaceutyczne zrzeszone w Polskim Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego apelują do rządu o zachęty, by fabryki w Polsce produkowały więcej leków. Obecnie tylko 30 procent preparatów kupowanych w aptekach powstaje w Polsce. Prezes Krajowych Producentów Leków Krzysztof Kopeć deklaruje, że mogłoby to być nawet ponad dwa razy więcej. Fabryki potrzebują stymulacji ze strony państwa. - Byłyby to środki przeznaczane z budżetu państwa na produkcję leków w Polsce. Postulujemy też, by była mniejsza presja na obniżanie cen, by upodobnić je do tych z Chin, bo w tej sytuacji upodabniamy się do Chin jeszcze bardziej - podkreśla Krzysztof Kopeć w rmf24.pl.Krajowi Producenci Leków zaproponował rozwiązanie, w którym 25 procent kwoty, jaką konkretna firma otrzymuje z polskiego budżetu za produkowane przez nią leki, producent preparatu musi dalej zainwestować w Polsce, na przykład, by rozbudować swoje fabryki.
Większość leków pochodzi z Azji
Problem braku leków jest, widzimy go od dawna. Ostrzegaliśmy, że ten problem będzie periodycznie wracał i powtarzał się. Powodem jest to, że nie produkujemy wystarczająco dużo substancji czynnych i leków w Europie i w Polsce. Jeśli dany naród ma kluczowe substancje u siebie, ma automatycznie większą odporność, bo ten łańcuch produkcyjny, który odpowiada za dostarczenie leku do pacjenta, jest pewniejszy. To więcej kosztuje, lecz zwiększa bezpieczeństwo lekowe. Większość leków, które są w Europie, jest powiązana z Azją. - Problemy w Azji oznaczają problemy u nas - dodaje Krzysztof Kopeć.